Jak się jednak okazuje, rozpoczęcie budowy A-1 (Stryków - Pyrzowice) się przeciągnie. - Firma, która wykonywała dla nas projekt środowiskowy, oddała nam go z opóźnieniem. Zanim przekażemy oferentom warunki projektu, musimy je sprawdzić i dać czas przedsiębiorstwom na przygotowanie wycen - wyjaśnia Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Chodzi o 180-kilometrowy odcinek autostrady A-1, która będzie przebiegała z południa na północ kraju od granicy w Gorzyczkach przez Gliwice, Łódź, Toruń aż do Gdańska. Opóźnienie w przetargu spowoduje nie tylko poślizg w zakończeniu procedur formalnych, ale również w rozpoczęciu budowy. Tymczasem drogi muszą być gotowe do 2012 roku na mistrzostwa Europy w piłce nożnej. - Przetarg został przesunięty o dwa miesiące, by firmy miały czas na przygotowanie ofert. Poznamy je pod koniec maja - mówi Mrugasiewicz. - Musimy dobrze sprawdzić projekt środowiskowy, by później firmy startujące w przetargu nie miały powodów do odwołań.

Komplikacji w przetargu nie ma przy odcinku autostrady A-2 (Stryków - Konotopa). Dziś poznamy oferty przedsiębiorstw, które chcą wybudować 95-kilometrowy odcinek. - Mamy miesiąc na wybranie najlepszej propozycji. Później będzie przekazanie terenu i zwycięska firma będzie mogła rozpoczynać prace - mówi Mrugasiewicz. - Mamy nadzieję, że nie będzie żadnych protestów do przetargu i roboty szybko się rozpoczną.