Kierowcy, którzy często korzystają z autostrady A4 wiedzą, że jadąc z Katowic do Wrocławia lepiej mieć do pełna zatankowany samochód. Na trasie liczącej ponad 160 kilometrów do dziś nie ma ani jednej stacji benzynowej, nie mówiąc już o restauracjach, czy miejscach, gdzie można by zatrzymać się na nocleg.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad już trzy razy próbowała wyłonić firmy, które wybudują potrzebną infrastrukturę, ale wygląda na to, że sztuka uda się dopiero teraz. Do 31 lipca firmy mają złożyć ostateczne wersje projektów architektonicznych wraz z propozycjami stawek czynszów dzierżawnych. Termin jest ostateczny i jak zapewniają drogowcy nie będzie już przesuwany. O to zamówienie stara się sześć konsorcjów, na czele których stoją: BP, Łukoil, Lotos, Shell, PKN Orlen, Statoil (wycofała się włoska sieć gastronomiczna Autogrilk). - Po złożeniu kompletu dokumentów, wybór zwycięzców będzie kwestią kilku dni. Poznamy ich na początku sierpnia - zapewnia Artur Mrugasiewicz z GDDKiA.

Drogowcy wybiorą trzy konsorcja, które podzielą między siebie budowę 10 Miejsc Obsługi Podróżnych, bo właśnie tak mają nazywać się przyszłe stacje, parkingi i restauracje. Taki warunek ma zapobiec dominacji jednej firmy przy ruchliwej autostradzie A4. Budowa stacji paliw ma rozpocząć się jeszcze w tym roku i zakończyć do wiosny 2009 roku. Na restauracje i motele będziemy musieli poczekać do końca przyszłego roku.