GDDKiA apeluje o przemyślane składanie ofert, z uwzględnieniem ryzyka i obowiązujących limitów waloryzacji. Ma to szczególne znaczenie teraz, po zmianach światowej gospodarki wywołanych wojną w Ukrainie. Ostatnio wydłużono terminy składania ofert na pięć przetargów, by zainteresowani uwzględnili w kalkulacjach, że realizacja kontraktów odbywać się będzie najwcześniej w 2024 r. i obowiązujących wtedy cenach usług i materiałów.

Odwołania i kiepskie oferty

Dyrekcja wskazuje, że część ofert, z powodu lekkomyślności lub niedbalstwa, zawiera informacje wprowadzające w błąd. Z tego powodu w czterech postępowaniach (dwóch na drogę ekspresową S10 i po jednym na S1 oraz budowę DK22) odrzucono oferty z najniższą ceną. Oferenci chętnie odwołują się do KIO podważając prawidłowość propozycji konkurentów, przy czym zdarza się, że później je wycofują. W niemal wszystkich przetargach, w których GDDKiA otworzyło oferty doszło do takich odwołań. A to wpływa na wydłużenie czasu postępowania, czasem z siedmiu planowanych miesięcy do kilkunastu.

W najnowszych postępowaniach w przypadku trzech przetargów KIO nakazała unieważnić wybór i ponownie przeprowadzić badanie ofert (S1 Mysłowice–Bieruń, S19 koniec obwodnicy Kocka i Woli Skromowskiej–Lubartów Północ, S10 Bydgoszcz Emilianowo–Solec). W dwóch przetargach wybór unieważniła GDDKiA. To S10 Bydgoszcz Południe–Bydgoszcz Emilianowo, gdzie pojawiły się informacje wprowadzające w błąd oraz S61 Łomża Zachód–Kolno po wycofaniu się wybranego wykonawcy.

Koniec niskich cen w przetargach

W 2021 r. doszło do rywalizacji na ceny – średnia wysokość najniższych ofert wynosiła 60–80% zakładanego budżetu. Zdarzały się przypadki propozycji na poziomie 50%. Jeśli średni koszt budowy 1 km drogi ekspresowej w umowach podpisywanych w 2021 r. wynosił 35,6 mln zł, to w nowych przetargach znacząco spadł, nawet do poziomu 20,1 mln zł (podpisany w maju kontrakt na realizację S10 Solec–Toruń Zachód).

Sytuacja się jednak zmieniła. W kwietniu oferty w pięciu przetargach średnie ceny wyniosły 100% budżetu. W przypadku rozbudowy DK22 planowanej na ten rok wszyscy uczestnicy oczekiwali kwot wyższych od limitu, a dla S17, gdzie roboty budowlane ruszą w 2024 r. najniższe wyceny to 95% planowanych przed GDDKiA wydatków. Średnia cena 1 km drogi ekspresowej z tych przetargów to około 38,2 mln zł.

Głównym celem całej, szeroko rozumianej branży infrastrukturalnej jest utrzymanie płynności i stabilności rynku poprzez kontynuację planów inwestycyjnych. Dlatego podtrzymujemy nasze założenia przetargowe, pomimo trwającej wojny w Ukrainie, ogłaszając i otwierając spływające w terminach wynikających z prawa zamówień publicznych terminach – informuje GDDKiA.

Przeczytaj także: S17: jeden odcinek, dziewięć ofert. Prawie wszystkie za wysokie