Pojawienie się metropolii bydgosko-toruńskiej w dokumencie przygotowywanym przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, wywołało wiele kontrowersji wśród mieszkańców Bydgoszczy. Minister rozwoju regionalnego, Elżbieta Bieńkowska, ma pojawić się 28 października w toruńskim Dworze Artusa, gdzie odbędą się konsultacje na temat Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego.

Toruńskie konsultacje to jedno z serii spotkań min. Bieńkowskiej na terenie całego kraju, które dotyczyć będą między innymi wyodrębnionych trzech kategorii ośrodków wojewódzkich, a co za tym idzie - wskazania na mapie Polski potencjalnych metropolii. Na konsultacje projektu zaproszeni są przedstawiciele wszystkich szczebli samorządów w województwie, świata nauki, biznesu i organizacji społeczno-gospodarczych, instytucji państwowych w regionie oraz Komisji Europejskiej.

Zgodnie z zaproponowaną Krajową Strategią Rozwoju Regionalnego na lata 2010-2020, w Polsce ma powstać dziesięć metropolii. Bydgoszcz i Toruń zostały zaliczone do największych ośrodków razem z Krakowem, Trójmiastem, Wrocławiem, Poznaniem, Aglomeracją Śląską, Łodzią, Szczecinem, Lublinem oraz Warszawą - głównym ośrodkiem metropolitalnym w Polsce. Pozostałą grupą wyodrębnioną w strategii są ośrodki pełniące funkcję innych miast wojewódzkich.

Autorzy dokumentu są zgodni, co do tego, iż tworzenie ośrodków metropolitalnych będzie sprzyjać rozwijaniu połączeń infrastrukturalnych pomiędzy metropoliami, wzmocnieni ich funkcję w zakresie gospodarki, nauki, kultury i edukacji na poziomie wyższym oraz gospodarki przestrzennej, transportu publicznego i usług komunalnych. Cel, który rząd chce osiągnąć do 2020 r., to połączenie wszystkich miast autostradami lub drogami szybkiego ruchu oraz liniami kolejowymi o prędkości do 160 km na godz.