Nowy fragment doprowadził istniejącą część dwujezdniowej bezkolizyjnej trasy z centrum Katowic do granicy Rudy Śląskiej z Zabrzem. Pozwoli na ominięcie najdłuższych korków, jakie kierowcy do tej pory napotykali w Rudzie Śląskiej - przy rondzie w dzielnicy Chebzie oraz przy skrzyżowaniu ul. Zabrzańskiej z ul. 1 Maja.Głównym wykonawcą był koncern Skanska. Inwestycją zarządzała Drogowa Trasa Średnicowa SA. Rudzki odcinek DTŚ był współfinansowany z unijnych funduszy strukturalnych (ZPORR). Środki unijne stanowią 33,55 proc. wartości kontraktu.

Ocenia się, że po zakończeniu prac przy budowie DTŚ między Katowicami i Gliwicami, co nastąpić ma za cztery lata, na odcinku rudzkim poruszać się będzie około 50 tys. pojazdów na dobę. Według prognoz nowa trasa pozwoli na skrócenie czasu przejazdu przez miasta aglomeracji górnośląskiej o około 76 proc., zmniejszy wypadkowość o ponad 80 proc. oraz ograniczy emisję spalin i zużycie paliwa.Choć rudzką część DTŚ oddano w przewidzianym w kontrakcie terminie, kolejne mogą być zagrożone. W ostatnich miesiącach zmieniły się bowiem zasady finansowania budowy trasy. Jak oceniają śląscy samorządowcy, rządowe zmiany mogą również zagrozić przewidywanemu terminowi dokończenia budowy całej trasy do Gliwic -w 2012 r.

Plan budowy sześciopasmowej ekspresowej trasy, łączącej główne miasta aglomeracji górnośląskiej, powstał 24 lata temu. Pierwotne plany zakładały realizację całej DTŚ w latach 1986-2000. Od 1990 r. inwestycję realizowano w bardzo ograniczonym zakresie. Prace ruszyły w 1998 r., dzięki 180 mln euro kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI).Głównym elementem finansowania budowy nieistniejącej jeszcze części ?Zachód? odcinka DTŚ w Zabrzu i Gliwicach ? o długości 15,8 km ? jest kolejna transza kredytu z EBI w wysokości 160 mln. 75 mln euro będzie pochodziło z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007-2013.DTŚ to najważniejsza, obok ukończonego już odcinka autostrady A4, inwestycja drogowa na Śląsku. Droga ta połączy ogółem sześć miast. Zgodnie z zamysłem projektodawców, nie zastąpi autostrady A4, która przeznaczona będzie dla ruchu tranzytowego; DTŚ ma obsłużyć ruch lokalny, stanowiący ok. 88 proc. całości.