W kosztorysie założono, że na budowę ronda miasto może wydać około 180 mln zł. Mając jednak na uwadze to, że kryzys spowoduje dalszą obniżkę cen, urzędnicy spodziewali się, że na przebudowę tego newralgicznego w mieście ronda wydane zostanie nie więcej, niż 140 mln zł.

Spośród dziewięciu ofert, jakie wpłynęły, większość opiewała na kwoty niższe, niż zakładano. W przetargu poza polskimi firmami wystartowały firmy z Czech, Słowacji, Włoch, Portugalii oraz polska firma Radko, która współpracuje z Hindusami. Konsorcjum z firmą Radko za budowę trzypoziomowego skrzyżowania zaproponowało najniższą cenę - 121 mln zł. Firma w ofercie gwarantuje wykonanie zadań do 15 grudnia 2010 r. Pozostałe firmy proponowały wykonanie tych samych prac w dłuższym okresie czasu.

Ostateczna decyzja co do wyboru wykonawcy zapadnie po dokładnym sprawdzeniu ofert, co zajmie ZIKiT od dwóch do trzech tygodni. Biorąc pod uwagę ewentualne protesty, przedstawiciele ZIKiT spodziewają się podpisać umowę nie później niż za półtora miesiąca.

Miasto chce na te inwestycję pozyskać dofinansowanie unijne z funduszy sterowanych przez samorząd województwa. Jeśli takie pieniądze zostaną pozyskane, miasto ze swojego budżetu wyda około 70 mln zł.

Do tej pory jednak nie rozwiązano kwestii objazdów na czas remontu ronda. Zakłada się, że roboty będą prowadzone w trybie 24-godzinnym. Z tego też powodu rondo na czas prac będzie całkowicie zamknięte dla ruchu. O tej przebudowie mówi się, że będzie najbardziej uciążliwa dla miasta spośród wszystkich remontów, jakie w mieście prowadzono w ostatnich 20 latach.

Po przebudowie rondo będzie trzypoziomowym skrzyżowaniem, estakada połączy ulice Conrada i Radzikowskiego, a między ul. Jasnogórską i al. Armii Krajowej powstanie tunel.