Pod koniec roku 2009 wygasły aprobaty techniczne, na podstawie których firmy produkowały bariery bezpieczeństwa wokół dróg. Od początku tego roku w zamian miało obowiązywać rozporządzenie resortu infrastruktury, wydane na podstawie unijnej normy, jednak nadal jest ono w trakcie konsultacji społecznych, a realny termin, d którego może obowiązywać, to marzec. Brak odpowiednich przepisów powoduje, że w trakcie swoich prac zostają powstrzymani projektanci i wykonawcy dróg.

W celu zaradzenia tej kłopotliwej sytuacji Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wydała wytyczne tymczasowe, jednak wykonawcy nie są chętni do pracy w oparciu o tego rodzaju dokumenty, bo to może znaczyć, że konieczna stanie się zmiana projektu budowlanego, a to są dodatkowe koszty.

Specjaliści uważają, że tymczasowe wytyczne, wydane przez GDDKiA są kontrowersyjne dla producentów barier, ponieważ dają one lepsze możliwości dwóm firmom. Producenci przygotowywali się do produkcji barier, jakie będą spełniać unijne normy zderzeniowe, jednak GDDKiA wdrożyła inne zasady. Dzięki temu tylko dwaj producenci z Niemiec są w stanie im sprostać.
Wg wytycznych rządowych osłony muszą zatrzymać autobus, który będzie jechał z prędkością do 70 km/godz.(H2). Tego rodzaju bariery mają być stosowane na wszystkich polskich drogach, jednak ich cena jest o około 50-100% wyższa niż cena tych, które mają wytrzymałość o stopień mniejszą (H1).

Zastępca generalnego dyrektora GDDKiA powiedział: "Określiliśmy wymagania minimalne i maksymalne, a nie sztywne. (...) Możliwe są też inne, indywidualne rozwiązania, zależy nam także, by bariery podczas wypadku nie wychodziły poza przewidziany projektem ślad drogi, co doprowadziłoby do wzrostu kosztów inwestycji" cytuje dziennik Rzeczpospolita.

Z szacunków wynika, że możliwe roszczenie o wzrost kosztów budowy na podstawie zmiany parametrów barier w przypadku 60 km drogi S8 z Piotrkowa Trybunalskiego do Rawy Mazowieckiej to około 40 mln zł, natomiast całkowity koszt osłon drogowych to około 2,4 mln zł.