Jak informuje katowicka Gazeta Wyborcza, jeśli trasa powstanie, będzie to złamanie tajnego aneksu, który polski rząd zawarł ze Stalexportem Autostradą Małopolską (SAM). Według tej umowy, drogi w odległości 30 km od A4 są uznawane za konkurencyjne, a jeśli po ich modernizacji kierowcy wybiorą alternatywne trasy i zrezygnują z podróżowania autostradą, SAM może wystąpić do rządu o odszkodowanie.

Teraz istnieją plany przebudowy DK 94 łączącej Olkusz z Krakowem. Zabiegają o to radni wojewódzcy z województw śląskiego i małopolskiego i podjęli wspólną uchwałę w tej sprawie. Chcieliby, aby cała trasa od Olkusza aż do Krakowa miała po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Na razie nie wiadomo, czy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad posłucha apelu samorządowców w sprawie DK94.

To nie jedyna trasa uderzająca w interesy zarządcy A4. W grudniu będzie gotowa nowa dwupasmowa droga o długości 3 km, która zaczyna się przy wjeździe do Jaworzna od strony Sosnowca. Dzięki niej kierowcy ominą centrum miasta, dojadą do węzła w Byczynie i później autostradą A4 do Krakowa. W ten sposób ominą punkt poboru opłat w Brzęczkowicach.