Ludzie byli zbulwersowani tym, że urzędnicy chcą chwalić się nową drogą, podczas gdy zupełnie nowa droga się sypie. Mieszkańcy zwracali uwagę, że na odcinku o długości kilku kilometrów jeszcze przez zakończeniem budowy dwukrotnie remontowano kilka jej odcinków i wciąż się ona rozpada.

Wykonawca - firma Drogbud z Częstochowy bronił się przed zarzutami tym, że pracowano na źle opracowanym projekcie. Urzędnicy zaś mówili, że uroczyste otwarcie drogi i przecięcie wstęgi, to tylko symbol, a kontrola techniczna wskaże na niedociągnięcia budowlane i zgłosi je do poprawki. Koniec końców, mieszkańcy nie pozwolili na chwalenie się rozpadającą się  drogą, a urzędnicy z niesmakiem musieli odjechać.