Nad zbiornikami unosił się gęsty dym, który było widać z odległości kilku kilometrów. Łącznie w zbiornikach w pobliżu portu lotniczego znajdowały się 24 mln litrów paliwa, które było przeznaczone do samolotów - w trakcie pożaru spłonęły prawie cztery.

"Władze lotniska musiały poradzić sobie z dużym problemem logistycznym. W związku z pożarem paliwo trzeba było dowozić na lotnisko specjalnymi ciężarówkami. Nie wszystkie samoloty udało się zatankować na czas. Spowodowało to liczne opóźnienia i anulowanie wielu lotów" - informuje TVN24.