W warszawskiej dzielnicy Ursus powstaje wiadukt, który przez kilka najbliższych lat będzie zupełnie bezużyteczny ze względu na brak dojazdów.
Budowę wiaduktu realizuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Dojazdami miała zająć się dzielnica Ursus. Choć lokalna przeprawa nad torami relacji Warszawa - Katowice jest już prawie gotowa, będzie można na nią wjechać najwcześniej za dwa lata.
„Ponieważ POW jest trasą ekspresową, kierowcy z lokalnych ulic w Ursusie nie będą mogli na nią wjechać. Dlatego w porozumieniu z miastem ustaliliśmy, że dodatkowo GDDKiA zbuduje konstrukcję lokalnego wiaduktu, a dzielnica dobuduje dojazdy we własnym zakresie” - mówi Małgorzata Tarnowska, rzecznik drogowej dyrekcji w Warszawie. Zarówno wiadukt, jak i POW mają być gotowe w sierpniu 2012 r.
Okazuje się jednak, że problemem są dojazdy do lokalnego wiaduktu. Jak przyznał burmistrz Ursusa Wiesław Krzemień, władze dzielnicy wciąż nie mają projektu. Przyczyną jest nieskoordynowanie działań urzędników. Ze względu na fakt, że POW jest jedną z kluczowych inwestycji związanych z Euro 2012, udało się błyskawicznie przygotować projekt i uzyskać pozwolenie na budowę, natomiast władzom Ursusa, które zatrudniły innego projektanta, nie udało się zrobić tego równie szybko. Przez to nie skoordynowano budowy wiaduktu i dojazdów. Teraz władze dzielnicy muszą poczekać z dokończeniem projektu do czasu uzyskania pozwolenia na użytkowanie całej POW, czyli co najmniej do lata.
Okazuje się jednak, że GDDKiA nie będzie mogła wpuścić na obwodnicę nowego wykonawcy jeszcze przez rok od otwarcia POW, ponieważ tyle trwa gwarancja na usuwanie usterek. W efekcie na dojazdy do wiaduktów kierowcy poczekają przynajmniej do 2014 r. Co gorsza istnieje też ryzyko, że ze względu na unijne wymogi budowa dojazdów może odsunąć się aż o pięć lat, ponieważ inwestycja dofinansowana przez UE nie może być modyfikowana przez taki właśnie okres pod groźbą utraty dotacji. Aby zaś powstały dojazdy do wiaduktu, trzeba będzie przebudować częściowo gotowe już nasypy POW.
„Wciąż prowadzimy rozmowy z GDDKiA na temat możliwości zbudowania wiaduktu przed upłynięciem tzw. pięciolatki. Sprawa nie jest przesądzona" - przekonuje burmistrz Krzemień.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.