Według świadków za atakiem stał zamachowiec-samobójca. Ładunek wybuchowy znajdujący się prawdopodobnie w bagażniku autokaru został zdetonowany przy wejściu do autobusu na parkingu lotniska w chwili, kiedy do niego wchodzili turyści. Po wybuchu cztery sąsiednie pojazdy stanęły w płomieniach.

Rannych przewieziono do szpitali, dwie osoby są w śpiączce. Wszyscy są cudzoziemcami, ale ich narodowość nie została jeszcze ustalona. Samolot przyleciał z Izraela. Nie ma wiadomości, aby ucierpieli Polacy.

Jak poinformował premier Izraela Benjamin Netanjahu, wszystko wskazuje na to, iż za zamachem stoi Iran.