W Kopenhadze rozpoczęła się budowa sieci rowerowych autostrad, które mają zachęcić mieszkańców przedmieść Kopenhagi do zrezygnowania z samochodów i transportu miejskiego na rzecz rowerów. Pierwsza tego typu droga została oddana do użytku w kwietniu br. Zdaniem miejskich urbanistów dzięki takiemu rozwiązaniu zmniejszą się korki, a mieszkańcy będą zdrowsi i szczęśliwsi.

Przeciętny duński rowerzysta używa roweru na dystansie do 5 km, zaś urzędnicy chcieliby skłonić go do pokonywania większych odległości. Chodzi m.in. o mieszkańców przedmieść, którzy obecnie, by dostać się do centrum stolicy, wybierają transport miejski lub samochód.

Aby zachęcić do korzystania z jednośladów władze miasta zdecydowały, że ścieżki będą przypominały jak najbardziej bezkolizyjne, wygodne autostrady. Niektóre wprowadzone rozwiązania to m.in. technologia dostosowująca sygnalizację świetlną do częstotliwości ruchu. Planuje się także montaż śmietników pod odpowiednim kątem, dzięki czemu rowerzyści nie musieliby się zatrzymywać, by wyrzucić papierek, oraz utworzenie szerokich "ścieżek konwersacyjnych", na których dwie osoby mogłyby jechać obok siebie i swobodnie rozmawiać.