Przewiduje się, że wszystkie prace zostaną zakończone w połowie lipca. Inwestor żąda też od wykonawcy przedłużenia gwarancji na wadliwie zbudowany fragment drogi. W okresie trwania napraw kierowcy na odcinku około 1 km będą korzystać z jednej jezdni poruszając się w obu kierunkach. 

Ustalono, że w ramach przebudowy m.in. na odcinku o długości około 70 m konstrukcja drogi zostanie rozebrana i odbudowana, grunt będzie wzmocniony palami żelbetowymi o średnicy 500 - 600 mm i długości 21-23 m, a na palach zostanie wykonana płyta żelbetowa. 

Dlaczego nowa droga S7 się rozsypuje? 

Droga S7 na odcinku Pasłęk – Miłomłyn została oddana do użytku w zeszłym roku, jednak od samego początku na jej fragmencie pojawiły się wady, a nasyp osiadał. W ramach przeprowadzonych ekspertyz wykazano, że przyczyną zniszczeń były błędy technologiczne. M.in. gromadzenie przez wykonawcę materiałów budowlanych w jednym miejscu doprowadziło do ścięcia pali betonowych wzmacniających podłoże, a w konsekwencji do osiadania nasypu. Wykonawca od początku miał świadomość działania w miejscowo trudnych warunkach geotechnicznych, a mimo to nie zastosował odpowiednich środków bezpieczeństwa i niewłaściwie „obchodził się” ze stosowaną technologią, co skutkowało nadmiernym obciążeniem nasypu i doprowadzeniem do osiadania konstrukcji.