Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych przy okazji remontu ul. Wołoskiej przekonywał, że jedynym sposobem na wyeliminowanie hałasu, jest postawienie tam ekranów akustycznych.

Przeciwko ekranom protestowali mieszkańcy pobliskich osiedli. Na nic jednak zdało się ponowne zamówienie przez ZMID analizy akustycznej.

W ubiegłym tygodniu okazało się jednak, że na ul. Wołoskiej nie powstaną żadne ekrany. Istnieją bowiem alternatywne sposoby eliminowania hałasu na ulicach. Według badań przeprowadzonych przez ekspertów z Politechniki Warszawskiej, jeśli dozwolona prędkość zostanie zmniejszona do 50 km/godz., a następnie będzie to egzekwowane od stołecznych kierowców, można się obyć bez ekranów akustycznych. Ponadto, położona tam zostanie cicha nawierzchnia – z dodatkiem lepiszcza gumowego.

Rok po oddaniu inwestycji zostanie tam przeprowadzona analiza hałasu – jeśli zaproponowane rozwiązania nie pomogą – trzeba będzie postawić ekrany.

Przebudową ul. Wołoskiej zajmie się hiszpańska firma Balzola. Koszt tej inwestycji to około 81,7 mln zł.