Zdaniem szefów resortu środowiska oraz infrastruktury i budownictwa w wielu przypadkach w trakcie budowy nowych dróg w Polsce powstanie ekranów nie było racjonalnie i ekonomicznie uzasadnione. Wskazują również, że ograniczenie hałasu przy ruchliwych trasach mogło zostać przeprowadzone w innej formie, np. poprzez ograniczenie prędkości, budowę wałów ziemnych czy zmianę nawierzchni na cichszą.

Razem z ministrem Andrzejem Adamczykiem składamy zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa w związku z budową ekranów akustycznych w latach 2008 – 2012. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli, który jest załącznikiem do zawiadomienia, budowa tych ekranów była często nieuzasadniona. Sprawa ta budzi również wątpliwości ze względu na brak uzasadnienia ekonomicznego i ekologicznego – powiedział minister Jan Szyszko.

Bardzo wysokie koszty budowy ekranów

Szef resortu środowiska dodał, że koszty budowy ekranów w latach 2008 – 2012 wyniosły ponad 2,5 mld zł. Podkreślił też, że inne państwa europejskie mają ostrzejsze normy dotyczące hałasu niż Polska, a pomimo tego nie buduje się w nich tak dużo ekranów akustycznych.

Najwyższa Izba Kontroli ma zastrzeżenia

Jak wynika z raportu NIK, ani resort transportu ani GDDKiA nie analizowały możliwości stosowania innych, tańszych zabezpieczeń przed hałasem. Tymczasem stosowanie ekranów akustycznych wiązało się z kosztem nawet kilku procent wartości całej inwestycji.

Dlaczego w Polsce zamontowano tak wiele ekranów akustycznych?