W przeszłości ruch ograniczony na części ulic w centrum Łodzi wprowadzono po to, by płynnie mogły poruszać się pojazdy komunikacji miejskiej. Władze miasta uznały jednak, że jednoślady nie utrudniają przejazdów, więc w czwartek na ul. Kilińskiego pojawiły się znaki „nie dotyczy motocykli i motorowerów”.

Docelowo do końca kwietnia takie znaki zostaną zainstalowane także na ul. Kopernika, Legionów, Narutowicza i Zielonej, gdzie do tej pory dopuszczony był m.in. ruch rowerzystów oraz wjazdy gospodarcze.

- Pomysł narodził się na forum łódzkich motocyklistów, zrzeszającym kilka tysięcy miłośników jednośladów. To promocja motocykli jako alternatywy wobec samochodów osobowych – mówi przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Kacprzak, cytowany w komunikacie łódzkiego magistratu.

W Łodzi zarejestrowanych jest ponad 10 tys. motocykli. Władze miasta podały, że jako pierwsze w Polsce wpuściły motocyklistów i motorowerzystów na ulice z ograniczonym ruchem.

Przeczytaj także: prognozy ruchu dotyczące polskich autostrad okazały się niedoszacowane