Minister potwierdził, iż doprowadzono do konfrontacji pomiędzy przewoźnikami a zarządem PKP PLK. Rozmowy wykazały, że przyczyna problemów nie leży po stronie zarządcy linii kolejowych. Winą obarczyć można zmniejszoną drożność modernizowanych szlaków kolejowych.

Dzisiaj podejmowane są szybkie działania, z dużą determinacją wszyscy pracują nad tym, by ten problem w przewozie nie tylko węgla, ale i kruszyw został rozwiązany. To już trwa - zapewnił minister.

Są podejmowane działania operacyjne, które ten problem rozwiążą. Myślę, że za chwilę nie będzie powodów, by o tym rozmawiać - uspokajał p.o. prezesa PKP PLK.

Czy wagonów będzie więcej?

Są prowadzone działania, by Cargo miało większą liczbę czynnych wagonów niż dziś - przyznał Mamiński.

Aktualnie spółka ma wystarczająco wiele wagonów, jednak nie wszystkie mają świadectwa dopuszczenia do jazdy. Przygotowywany jest program przywrócenia ich na tory. 

Krzysztof Mamiński został delegowany do pełnienia obowiązków prezesa PKP Cargo do dnia 26 stycznia 2018 r. przez Radę Nadzorczą spółki po rezygnacji dotychczasowego prezesa, Macieja Libiszewskiego. Ze swojej funkcji zrezygnował też Arkadiusz Olewnik, członek zarządu ds. finansowych. Obaj jako przyczynę odejścia z zarządu podali niemożność porozumienia się z przewodniczącym Rady Nadzorczej.

Przeczytaj także: Via Carpatia: odcinek Lublin-Lubartów ma być gotowy w 2024 r.