Włoska firma budowlana realizuje odcinek obwodnicy drogi ekspresowej S8 od węzła Marki (bez węzła) do węzła Kobyłka (z węzłem) o łącznej długości 8 km. Wart 331,6 mln zł kontrakt zakładał ukończenie robót budowlanych w terminie do 28 lipca br., jednak z uwagi na zawieszenie prac w okresie zimowym został on przesunięty na 19 października br. Następnie – z powodu „wyjątkowo niesprzyjających warunków atmosferycznych” – na 28 października br. Odcinek do dziś nie został jednak oddany do użytku.

W związku z tym wiceminister infrastruktury i budownictwa Marek Chodkiewicz publicznie postawił Salini warunek: albo dokończy prace w terminie do 15 grudnia br., albo umowa zostanie rozwiązana.

Postawiliśmy sprawę bardzo ostro. Do wczoraj firma Salini nie wykonała pewnych obowiązków, do których się zobowiązała. W związku z powyższym w piątek siadamy razem z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad i będziemy rozpatrywać wariant rewolucyjny – powiedział na konferencji prasowej Chodkiewicz.

MIB uważa, że w przypadku rozwiązania umowy, nadzór nad pracami powinna przejąć GDDKiA. Urząd na ten moment jednak nie odnosi się do słów wiceministra.

Nie ma jeszcze decyzji, w jaki sposób ewentualnie miałoby nastąpić dokończenie budowy, ponieważ nie została rozwiązana umowa. Wszystko rozstrzygnie się jutro podczas spotkania w ministerstwie – ucina Małgorzata Tarnowska z warszawskiego oddziału GDDKiA.

Realizacja inwestycji, jaką jest budowa obwodnicy Marek, została podzielona na dwa zadania. Salini realizuje pierwsze, drugie – uwzględniające fragment drogi S8 na odcinku węzeł Kobyłka (bez węzła) – węzeł Radzymin Południowy o łącznej długości 7,24 km – wykonuje konsorcjum firm Astaldi (lider) oraz Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego (partner).

Przeczytaj także: Wschodnia Obwodnica Warszawy: jest umowa na budowę ważnego odcinka