Urszula Nelken, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich, zapowiada, że do końca marca ZDM zgromadzi wszystkie niezbędne pozwolenia na budowę i ogłosi przetarg na wykonawcę inwestycji. Jeśli tak się stanie, przebudowa skrzyżowania rozpocznie się jesienią i potrwa 2 lata - węzeł ma być gotowy przed końcem 2010 r.

Skrzyżowanie będzie miało trzy poziomy. Aleje Jerozolimskie mają biec w zagłębieniu. Na dotychczasowym poziomie będzie przebiegała ulica Łopuszańska, przechodząca w kierunku Włoch w Kleszczową. Powstaną także dwie estakady – jedna z Alej Jerozolimskich w kierunku Okęcia, a druga z ul. Łopuszańskiej w kierunku Pruszkowa. Zrezygnowano natomiast z początkowo planowanej estakady dla skręcających z Alej Jerozolimskich w ul. Łopuszańską.

Nie jest to błąd w projekcie. Chociaż w tej chwili w tym kierunku jest spory ruch (kierowcy skręcają w Łopuszańską, aby dostać się do alei Krakowskiej, a stamtąd do Krakowa lub Katowic), za dwa, trzy lata ten problem zniknie. To kolejna wiadomość, która z pewnością ucieszy warszawiaków stojących w gigantycznych korkach w alei Krakowskiej - równolegle z przebudową Alej Jerozolimskich jest bowiem planowana budowa nowej wylotówki z Warszawy w kierunku Krakowa i Katowic.