• Partner portalu
  • Partner portalu
  • Partner portalu
Partnerzy portalu

Łódź: pierwszy raz w taki sposób wykorzystali kraking statyczny

Opublikowano: 03.12.2017

W Łodzi (ul. Łagiewnicka) doszło do uszkodzenia przyłącza kanalizacyjnego o długości blisko 50 m, przebiegającego w poprzek jezdni na głębokości około 3 m. Do tego typu naprawy pracownicy miejscowego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji (ZWiK) po raz pierwszy w Łodzi zastosowali bezwykopową metodę krakingu statycznego.

Kraking stosujemy od lat, ale do wymiany sieci wodociągowej, natomiast w tym przypadku były problemy: metoda utwardzania rękawa światłem nie wchodziła w grę, bo to przyłącze o niewielkiej średnicy. Do tego było długie i przebiegało pod jezdnią, która nie dość, że jest ruchliwa, to wykonana została niedawno. Zdecydowaliśmy się więc zastosować metodę krakingu statycznego. Sprawdziła się, robota została wykonana w trzy godziny. Urządzenie, które widać na wideo, kupiliśmy w tym roku, ale do tej pory stosowane było do rur wodociągowych - mówi Miłosz Wika, rzecznik prasowy ZWiK Łódź.

Jak tłumaczą łódzcy wodociągowcy, kraking statyczny polega na przeciągnięciu siłownikami hydraulicznymi przez znajdującą się pod ziemią rurę specjalnego noża. Ostrze rozsadziło starą rurę kamionkową i w to miejsce została wprowadzona skręcana rura z tworzywa sztucznego - dodaje Miłosz Wika.

Większość przedsiębiorstw z branży wod-kan bezwykopowe metody usuwania awarii zleca firmom zewnętrznym, natomiast Wodociągi Łódzkie starają w jak największym zakresie wykonywać takie prace samodzielnie. Może się oczywiście zdarzyć, że wsparcie zewnętrzne będzie potrzebne, ale generalnie po to jesteśmy, żeby radzić sobie w trudnych sytuacjach - mówi Miłosz Wika.

Zobacz także: Jak wygląda ewakuacja kanałów?