Od kilku dni południowa i zachodnia Polska walczy z powodzią. Trzeba jednak pamiętać, że o ile wielka woda pojawia się co kilkadziesiąt czy kilkanaście lat, to w zasadzie codziennością w naszym kraju stały się ulewne deszcze i wynikające z nich kłopoty. Przy czym problem nawalnych opadów potęguje fakt, że przez całe lata w Polsce prowadzono niewłaściwą gospodarkę wodną, zarówno w miastach, jak i poza nimi. O tym, jak kończy się niszczenie drobnych cieków oraz jakie mają one znaczenie, o rozrastaniu się miast na tereny niegdyś rolnicze czy o przeszacowaniu zużycia wody rozmawiamy z dr. inż. Radosławem Stodolakiem z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który był jednym z prelegentów podczas organizowanego przez nas na początku września III Kongresu Gospodarowania Wodami i Ochrony Przeciwpowodziowej.

Zobacz także: Kraków zbuduje zbiornik retencyjny niemal przy Wawelu