Donald Tusk dodał, że przekop nie będzie realizowany, jeśli okaże się, że stanowi zagrożenie ekologiczne lub będzie ciężarem finansowym dla Elbląga. 

Przekop przez Mierzeję Wiślaną musu mieć poparcie ekonomiczne i ekologiczne

Możliwość wykonania przekopu przez Mierzeję Wiślaną jest brana pod uwagę od wielu lat. Obecnie nad opracowaniem szczegółowego raportu na ten temat pracują m.in. naukowcy z Gdyni. Premier zaznaczył, że wcześniejsza analiza pod względem możliwości pozyskania na ten cel dofinansowania unijnego wypadła negatywnie. 

Powiedział, że samo wykonanie przekopu nie jest szczególnie trudne. Ważniejsze są jednak inne aspekty. Trzeba m.in. „trafnie przewidzieć, jakie to będzie miało skutki ekologiczne dla Zalewu Wiślanego - to nie jest banalne pod tym względem ekologicznym przedsięwzięcie - jakie to przyniesie koszty, ile to będzie naprawdę kosztowało w porównaniu do tego, ilu ewentualnych zysków się spodziewamy. (...) Jeśli to będzie inwestycja opłacalna i jeśli będzie przynajmniej względnie bezpieczna ekologicznie, to jesteśmy gotowi takie przedsięwzięcie rozpocząć. Jeśli do tego przedsięwzięcia m.in. Elbląg miałby długie lata czy dziesiątki lat dopłacać, albo jeśli zagrożony byłby Zalew Wiślany, Mierzeja, to oczywiście nie podejmiemy takiej decyzji” - cytuje PAP.

Raport ws. przekopu Mierzei Wiślanej w opracowaniu