Od ubiegłej nocy (21/22 maja) w wielu regionach kraju utrzymują się intensywne opady deszczu i burze. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał czerwone i pomarańczowe alerty hydrologiczne, sygnalizując, że może dojść do przekroczenia poziomu wody rzek i potoków. Najgroźniej jest w Małopolsce, na Podkarpaciu oraz na Śląsku.
Fot. asafaric / Adobe Stock
Alerty hydrologiczne trzeciego stopnia w woj. małopolskim wydano dla zlewni: Dunajca, Skawy, Soły, Raby i Ropy. Na Wiśle mogą zostać przekroczone stany ostrzegawcze, a w profilu Jawiszowice stan alarmowy. Na Śląsku szczególnie niebezpiecznie jest w zlewniach dopływów górnej Odry, a także na samej Odrze, w rejonie Chałupek i Raciborza. Wzrostu poziomu wody należy spodziewać się na Olzie oraz w zlewniach Brynicy, Małej Wisły, Przemszy i Soły. W woj. podkarpackim alarmowy stan utrzymuje się w zlewniach Wisłoki, Sanu oraz Wisłoka. We wszystkich trzech regionach, a także w Świętokrzyskiem, na Lubelszczyźnie oraz na Dolnym Śląsku, obowiązuje drugi stopień zagrożenia hydrologicznego.
W niektórych gminach Małopolski i Podkarpacia obowiązują alarmy powodziowe. W powiecie dąbrowskim (woj. małopolskie), który ucierpiał już tej nocy, ewakuowano ponad 30 osób. Powodem jest wylanie rzeki Breń. Na miejscu pracuje ponad 2 tys. strażaków, którzy usuwają skutki intensywnego deszczu.
Zagrożenie może utrzymać się nawet do piątkowego popołudnia. Miejscami opady mogą wynieść nawet 130 mm/m².
Przeczytaj także: Trąba powietrzna pod Lublinem
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.