Koszty wynikające ze złego rozpoznania mogą sięgać nawet milionów złotych. Jesteśmy otoczeni przez technologię, również w rozpoznaniu podłoża, niestety często zapominamy o banalnych rzeczach. A okazuje się, że banalne przyczyny rodzą bardzo kosztowne skutki. Tymczasem, przecież niskim kosztem, możemy uniknąć poważnych konsekwencji – mówi dr hab. inż. Jędrzej Wierzbicki, prof. UAM, z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

W Polsce proporcjonalnie często, w porównaniu do innych krajów Europy, wykonuje się powtórne badania gruntu, często w trybie awaryjnym. Jak twierdzi dr hab. inż. Jędrzej Wierzbicki, nieodpowiednie projektowanie badań podłoża i ich prowadzenie jest dużym kłopotem szczególnie w budownictwie obiektów liniowych. Dlaczego? Ponieważ w ramach takich inwestycji występuje duży zakres badań, przez co rodzi się pokusa pójścia na skróty – dodaje dr hab. inż. Jędrzej Wierzbicki.

Jego zdaniem główne czynniki wpływające na przedstawienie niewłaściwych wyników badań to nieodpowiedni dobór sprzętu, brak doświadczonej kadry, a także nieprawidłowa interpretacja wyników sondowań CPTU oraz brak korelacji między nimi a rezultatami wierceń. Wskazuje też zbyt dużą generalizację prezentacji wyników oraz pośpiech spowodowany nierealistycznymi terminami.

Dr hab. inż. Jędrzej Wierzbicki z Poznania wziął udział w IX, organizowanej w Krakowie, Konferencji „Geoinżynieria w Budownictwie”.

Przeczytaj także: Geoinżynieria w Budownictwie - nowe wyzwania, nowe rozwiązania