Pandemia koronawirusa czy obecnie tocząca się w Ukrainie wojna powodują przejściowe wstrzymanie łańcuchów dostaw niektórych elementów i prefabrykatów budowlanych oraz problem z odpływem pracowników u wykonawców – mówi w rozmowie z naszym serwisem Mariusz Przybylski, dyrektor wrocławskiego oddziału Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
Fot. goodapp/Adobe Stock
Łukasz Madej, inzynieria.com: Swoim działaniem Państwa oddział obejmuje całe województwo dolnośląskie i części lubuskiego, opolskiego oraz wielkopolskiego. Proszę powiedzieć, które z inwestycji związanych z budową zabezpieczeń przeciwpowodziowych, i dlaczego, są flagowe?
Mariusz Przybylski, dyrektor Wód Polskich we Wrocławiu: W ramach Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły trwa budowa czterech nowych zbiorników przeciwpowodziowych w Kotlinie Kłodzkiej. Pierwszy z obiektów chroniących mieszkańców zlewni Nysy Kłodzkiej – w Roztokach na potoku Goworówka, w gminie Międzylesie, o pojemności 2,7 mln m3 – został oddany do użytku w październiku ubiegłego roku. Kolejny, sąsiedni, w Boboszowie, powoli jest na ukończeniu. Dwa pozostałe w Krosnowicach i Szalejowie mają zostać wybudowane do końca 2023 r. Prowadzimy również szereg inwestycji na Odrzańskiej Drodze Wodnej, gdzie remontowane i modernizowane są elementy stopni wodnych, jak jaz Rędzin we Wrocławiu, przepławka dla ryb w Brzegu Dolnym czy śluza Ratowice. Do tego dochodzi rozbudowa i budowa wałów przeciwpowodziowych między innymi w Brzegu Dolnym, Nowej Soli, Krośnie Odrzańskim oraz Słubicach, które kompleksowo wzmocnią ochronę przeciwpowodziową wielu tysięcy ludzi, tak aby na naszych terenach nie powtórzyły się katastrofalne skutki powodzi tysiąclecia z 1997 r. Działamy też na rzecz żeglugi i prowadzenia sprawnych akcji lodołamania, które zapobiegają tak zwanym powodziom zatorowym. Te inwestycje prowadzimy obecnie pomiędzy Ścinawą a Krosnem Odrzańskim na Odrze. Trwają też intensywne prace projektowe dwóch nowych stopni wodnych na tej rzece - Lubiąż i Ścinawa, które będą kolejnymi elementami kaskady po oddanym niedawno do użytku stopniu wodnym Malczyce. Te obiekty mają wiele istotnych funkcji – nie tylko żeglugowe, ale również przeciwpowodziowe, przeciwsuszowe, środowiskowe oraz energetyczne, bo w tamtejszych elektrowniach wodnych produkowana będzie zielona energia, tak bardzo ważna w czasach zmian klimatycznych.
Któreś z inwestycji opóźniły się lub zatrzymały w związku z pandemią koronawirusa lub rosnącymi cenami materiałów budowlanych albo brakiem pracowników?
Inwestycje hydrotechniczne należą do tych najbardziej skomplikowanych i czasochłonnych, jednak dzięki profesjonalizmowi naszych pracowników, którzy są specjalistami w tej dziedzinie, wszystkie zadania, a realizujemy ich obecnie kilkadziesiąt, staramy się prowadzić zgodnie z pierwotnie zakładanymi harmonogramami i planami. Pandemia koronawirusa czy obecnie tocząca się w Ukrainie wojna powodują przejściowe wstrzymanie łańcuchów dostaw niektórych elementów i prefabrykatów budowlanych oraz problem z odpływem pracowników u wykonawców. Rosnące ceny rynkowe doprowadzają też do korekt kosztorysów danych inwestycji, ale robimy wszystko, aby nie miało to wpływu na terminy zakończenia inwestycji.
Jaka duża, w skali roku, część budżetu oddziału przeznaczana jest na modernizację/budowę zabezpieczeń przeciwpowodziowych?
Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu prowadzą szereg inwestycji i remontów oraz prac utrzymaniowych na ciekach w całym regionie, których finansowanie rozpisane jest na różne lata. W związku z tym nie da się jednoznacznie oszacować, jaki budżet w skali danego roku jest przeznaczany na „modernizację i budowę zabezpieczeń przeciwpowodziowych”. W tym roku, według planów finansowych, koszt prowadzonych przez Wody Polskie RZGW we Wrocławiu inwestycji wyniesie około 172 mln zł. Natomiast kwota przeznaczona na tak zwane prace utrzymaniowe wyniesie 78 mln zł. Dodatkowo jednostka realizująca Projekt Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły, podlegająca bezpośrednio RZGW we Wrocławiu, prowadzi obecnie na naszym obszarze zadania za łączną kwotę około 1 mld 421 mln zł. Przepływy i rozliczenia finansowe w tym przypadku są zaplanowane na wiele lat.
Wiele inwestycji związanych jest z potrzebą konsultacji ze społeczeństwem. Proszę, powiedzieć, czy rośnie w nas świadomość zagrożeń, jakie niosą ze sobą szybko postępujące zmiany klimatu?
Każdą dużą inwestycję poprzedzają konsultacje społeczne prowadzone lokalnie z mieszkańcami danego obszaru oraz władzami samorządowymi i zainteresowanymi instytucjami. W czasie ich realizowania widać, że rośnie świadomość zagrożeń wynikających ze zmian klimatu, dlatego na każdym kroku podkreślamy, że fundamentalne są działania związane z ochroną przeciwpowodziową, przeciwdziałaniem skutkom suszy, ale też codzienna dbałość o oszczędność wody, lokalna retencja i aktywność na rzecz edukacji wodnej. W minionym roku Wody Polskie prowadziły ogólnopolskie konsultacje społeczne w kwestii aktualizacji Planów Zarządzania Ryzykiem Powodziowym czy aktualizacji Planów Gospodarowania Wodami, realizujemy też programy Stop Suszy, Stop Powodzi oraz edukacyjny projekt Aktywni Błękitni, skierowany do najmłodszych, czyli uczniów szkół podstawowych. Trwa też kampania pod hasłem „Wody to nie śmietnik”, za sprawą której nasi pracownicy, często w porozumieniu z wieloma podmiotami publicznymi i prywatnymi, porządkują tereny nadrzeczne ze śmieci. Warto pamiętać, że w Polsce retencjonowanych jest około 7% zasobów wodnych, dlatego ich czystość determinuje dostęp do wody dla przyszłych pokoleń. Jako strażnicy czystych wód w kraju, wsłuchujemy się w głosy mieszkańców dotyczące inwestycji hydrotechnicznych w wieloletnich perspektywach.
Co właściwie jest najtrudniejsze, kiedy trzeba przekonać ludzi np. do budowy zbiornika przeciwpowodziowego?
Na terenach zagrożonych częstymi wezbraniami i powodziami błyskawicznymi, występującymi podczas nawalnych opadów deszczu, lokalni mieszkańcy i samorządowcy często sami wnioskują o rozbudowę czy remonty istniejącej infrastruktury ochronnej. Budowa nowych zbiorników przeciwpowodziowych to proces rozłożony na wiele lat i tutaj od momentu koncepcji, poprzez projekt aż do fazy budowlanej i oddania obiektu do użytku Wody Polskie są niezwykle transparentne i pozostają w stałym kontakcie z lokalną społecznością, tak aby inwestycja była możliwie jak najbardziej przyjazna dla miejscowego regionu oraz była wkomponowana w istniejącą charakterystykę terenu i endemiczną przyrodę. Wymaga to również uzyskania zgód wielu instytucji oraz spełnienia szeregów przepisów prawa.
Jakie są inwestycyjne plany oddziału na ten rok? Któreś z ważnych przedsięwzięć rozpocznie się albo zakończy w 2022 r.?
Dążymy do zakończenia kilku inwestycji prowadzonych w ramach Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły. Według planów do końca roku może być ukończony suchy zbiornik przeciwpowodziowy Boboszów na Nysie Kłodzkiej, którego pojemność wyniesie 1,4 mln m3. Gotowe jeszcze w tym roku mogą być nasze wspomniane wcześniej inwestycje prowadzone na Odrze w Ratowicach, Słubicach czy Brzegu Dolnym. Chcielibyśmy zakończyć też remont zbiornika Bolków na potoku Rochowicka Woda. Rozpoczęliśmy natomiast działania zmierzające do remontu jazu Psie Pole na Odrze we Wrocławiu. Poza tym prowadzimy kilkadziesiąt innych inwestycji oraz kilkaset zadań z obszaru prac utrzymaniowych związanych z ochroną przeciwpowodziową na terenie Polski południowo-zachodniej, tak by mieszkańcy byli coraz lepiej zabezpieczeni i chronieni.
Przeczytaj także: Deszcz nie pozwoli nam się zlekceważyć
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.