Rozpięta koszula, dżinsy, chodaki – ten sam strój na każdą okazję, na każdą budowę i na każdą porę roku, niezależnie od pogody… Grube szkła okularów, papieros. Takiego Andrzeja większość z nas zapamięta. Andrzej – nie przejmujący się konwenansami w ubiorze, facet twardo stąpający po Ziemi. Andrzej był oczytany, mądry i ciekawy. Był ambitny, konsekwentny i uparty…
Swoje długie zawodowe życie poświęcił budowaniu – był Inżynierem. Takim „starej daty”, przez duże „I”. Wychował wielu następców, którzy pod jego czujnym fachowym okiem zdobywali wiedzę, doświadczenie i umiejętności. Jego inżynierskie dzieła spotkać można w wielu miastach Polski, a „Mount Everestem” inżynierskich dokonań pozostanie największy zrealizowany kontrakt dotyczący naprawy kanalizacji w lewobrzeżnym Szczecinie. Zanim w 2003 r. dołączył do renowacyjnego bezwykopowego światka, budował Zakład Wodociągów w Wieliszewie, warszawski tunel biegnący równolegle do Wisły pod Centrum Nauki Kopernik i jeszcze kilka ciekawych obiektów.
Jego pasją było żeglarstwo – zaraził się nim podczas studiów na Politechnice Warszawskiej. A konsekwencja i upór doprowadziły Go do zdania egzaminu na Jachtowego Kapitana Żeglugi Bałtyckiej. Żeglował po wielu morzach i oceanach, w wielu portach rum pił i wiele morskich opowieści potem snuł…
A gdy w końcu zechciał pobyć emerytem, spełnił swoje młodzieńcze marzenie – wyposażył swój przydomowy warsztat we wszystko, co niezbędne dla miłośnika i pasjonata majsterkowania w drewnie. Tworzył przepiękne i obdarzone wieloma szczegółami modele statków, domków, szopek i zamków. Może nie był artystą, tylko obdarzonym wrażliwością rzemieślnikiem, ale rzemieślnikiem ze szczególnym zmysłem spontanicznego widzenia formy i kształtu jako całości. Godzinami potrafił poświęcać się tworzeniu drewnianych cudeniek, które napełniają oglądających radością i wibrującą, pozytywną energią.
Część Jego kolekcji została przeniesiona do Pałacu w Rozkochowie. Pojedźcie tam i pobądźcie chwilę z tymi dziełami, w których odnajdziecie Jego marzenia, wyobraźnię i wrażliwość.
Andrzej lubił opowiadać – mówił powoli, z długimi przerwami pomiędzy zdaniami, z mieszaniem wątków… Ale Jego opowieści były ciekawe, inspirujące i wciągające. Opowieści o świecie, historii, budowaniu, wreszcie o modelarskiej mistyce i modelarskich wyzwaniach. Chciało się Go słuchać, chciało się rozmawiać, chciało się z Nim być.
Ci, którzy Go znali, cenili za rzeczowość, poczucie humoru, mądrość i serdeczność.
Takim Go zapamiętajmy.
Tomasz Latawiec
►Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 30 grudnia 2022 r. (godz. 13) w kościele parafialnym w Walcach.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.