Konkurs architektoniczny rozstrzygnięto we wrześniu 2006 roku. W tym czasie dwukrotnie zmieniała się jednak lokalizacja kładki. W związku z tym trzeba było również występować o kolejne wuzetki. Ostatecznie kładka na Ludwinowie została przesunięta 20 metrów w górę rzeki, w kierunku Skałki. To znacznie przeciągnęło prace nad projektem, które właśnie dobiegają końca. Potężny model kładki czeka jeszcze na testy w specjalnym tunelu aerodynamicznym Politechniki Krakowskiej.

Konstrukcję kładki tworzyć będzie trójprzegubowy łuk, przypominający krzyżujące się w powietrzu serpentyny. Rowerzyści i osoby niepełnosprawne, poruszające się na wózkach, będą mogli przedostać się na drugi brzeg jedną z dwóch platform o niskim nachyleniu. Piesi będą mieli jeszcze do dyspozycji trzecią, sinusoidalną płaszczyznę (przechodzącą raz dołem, a raz górą układu), pokrytą drewnianymi schodami. W najwyższym punkcie osiągnie ona wysokość ośmiopiętrowego bloku (mierząc z poziomu bulwaru). W ten sposób powstanie nowy punkt widokowy miasta. - Konstrukcja kładki została tak wyprofilowana, aby nie przesłaniała widoku na Wawel - zapewnia Łatak.

Inwestycja zostanie w całości sfinansowana z pieniędzy miasta. - W budżecie jest na to 29 mln zł. Przetarg na wykonawcę chcemy ogłosić na przełomie maja i czerwca - informuje Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Architekci oceniają, że budowa powinna zakończyć się pod koniec 2010 roku.