Most nad Martwą Wisłą to jedna z tych gdańskich inwestycji, o której mówi się od lat, a mimo to co roku termin jej realizacji odsuwa się w bliżej nieokreśloną przyszłość. Teraz przynajmniej, gdy pojawią się fundusze, z pracami będzie można ruszyć niezwłocznie - miasto chce bowiem mieć gotowy projekt mostu. Przetarg ogłosił Zarząd Dróg i Zieleni. Projektant ma przed rozpoczęciem pracy wybrać również odpowiedni wariant przeprawy. Ta może być wyposażona w przęsło obrotowe lub podnoszone. Nie zdecydowano również jeszcze, w jaki sposób przebudowane zostanie sąsiadujące z mostem skrzyżowanie ulic Turystycznej i Nadwiślańskiej - tutaj w grę wchodzi zwykłe skrzyżowanie lub rondo.

Na moście zaplanowano dwa pasy ruchu, chodniki oraz ścieżkę rowerową. Most zawieszony będzie na wysokości ok. czterech i pół metra nad lustrem wody. To umożliwi przepływanie pod nim żaglówkom turystycznym wyposażonym w składane maszty. Dla większych jednostek obiekt ma być otwierany - wtedy jedynym ograniczeniem będzie szerokość kanału pomiędzy podporami - ok. 17 metrów i głębokość rzeki. Aby podniesiony most nie uprzykrzał życia kierowcom, na drogach dojazdowych pojawią się specjalne wyświetlacze, które podczas otwarcia mostu skierują ich na objazd przez Przegalinę.

Kiedy ta piękna wizja się spełni? Nie wiadomo. Projekt gotowy będzie w styczniu przyszłego roku. Gdyby były pieniądze, budowę można by rozpocząć na wiosnę 2009. Nie ma na to raczej szans. Co prawda w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym Gdańska zarezerwowano na ten cel aż 41 milionów złotych w najbliższych latach, ale nie z budżetu miasta, a z funduszy unijnych. - Jeśli udałoby się je zdobyć, budowa ruszyłaby najwcześniej w 2010 roku - mówi Nietupski.