Most miał trafić do Muszyny w połowie sierpnia, jednak jego przeniesienie odbędzie się najwcześniej we wrześniu. Opóźnienia w rozbiórce spowodowane są protestami ekologów, którzy zaobserwowali gniazda jaskółcze uwite na konstrukcji. Póki ptaki nie odlecą i nie wyklują się ostatnie pisklęta, demontaż mostu nie będzie możliwy.

Koszty transportu, konserwacji oraz montażu przyjmuje na siebie starostwo nowosądeckie Jan Golonka, które jest gotowe na przyjęcie przeprawy i czeka na możliwości do działania.