Gdyby most Piłsudskiego został zamknięty, doszłoby do poważnego paraliżu komunikacyjnego w mieście. Obecnie ruch i tak jest dosyć skomplikowany i utrudniony przez kilka większych inwestycji komunikacyjnych. Gdyby dodatkowo zamknąć ten most, miasto by stanęło. Tak też wykazały badania ruchu w tym miejscu, które zostaną jeszcze powtórzone, by przyjąć właściwe rozwiązanie.

Urzędnicy boją się paraliżu miasta, dlatego nie są chętni, by zamykać przeprawę. Z uwagi na to, że pieniądze na remont pozyskano późno, nie było możliwe przeprowadzenie prac w okresie najmniejszego natężenia ruchu miejskiego, czyli w wakacje. Teraz Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ma problem, ponieważ z jednej strony nie chce dodatkowo powodować utrudnień w ruchu, zwłaszcza przy tak złym stanie pogody. Jeśli jednak prace zostaną przełożone do wiosny, możliwa będzie utrata dotacji na ten cel (chodzi o kwotę około 1 mln zł).