Dlaczego Apline schodzi z budowy – różne wersje wydarzeń

Jak tłumaczy inwestor wykonawca nie realizuje postanowień, do jakich się zobowiązał podpisując umowę. Ponadto „Alpine nie realizuje też własnych deklaracji z porozumienia z lipca 2012 r. o wykonaniu programu naprawczego wskazanego przez wojewódzki nadzór budowlany oraz z porozumienia o bezpośrednim zaliczkowaniu przez GDDKiA podwykonawcom Alpine. Zamiast tego pisze oświadczenie o ewentualnym odstąpieniu od umowy i pod pretekstem problemów technicznych, a nie finansowych, wycofuje się z wiążącej ich umowy oraz zawieranych w ostatnim czasie porozumień” - podaje GDDKiA w depeszy prasowej.

Tymczasem informacja przekazywana przez wykonawcę brzmi następująco: „Podkreślamy, że Alpine złożyła powyższe oświadczenie woli tylko dlatego, iż obawiała się wypłaty środków z gwarancji bankowej, czego konsekwencją byłoby wyrządzenie szkody majątkowej w wysokości co najmniej 55 mln zł. Kolejne działania GDDKIA potwierdzają, iż ich motywem było wymuszenie na Alpine złożenia powyższego oświadczenia woli za pomocą groźby bezpodstawnej wypłaty gwarancji bankowej”.

Wykonawca porzuca budowę A1 po raz drugi

Przypomnijmy, że GDDKiA zerwała już raz umowę z Alpine Bau w 2009 r. W ponownie ogłoszonym przetargu na dokończenie tej budowy złożyła najkorzystniejszą ofertę i wróciła na plac budowy. „Zgodziła się (w październiku 2010 r.) realizować inwestycję wg projektów przekazanych przez GDDKiA, podpisała umowę. Potem jeszcze podpisała porozumienie (w lipcu 2012) , że na pewno będzie realizowała programy naprawcze wskazane przez nadzory budowlane.  Jednak znowu się rozmyśliła” - informuje inwestor. Jako jeden z powodów problemów wykonawcy wskazuje czynnik finansowy. 

Zgodnie z zaleceniami ŚWINB (Śląski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego) w Katowicach wykonawca miał realizować ustalony i przyjęty przez niego program naprawczy, jednak teraz się z tego wycofuje. Alpine chce realizować własny alternatywny program naprawczy mostu,  jednak nie ma na to zgody inwestora. 

Most w Mszanie blokuje uruchomienie odcinka autostrady A1

Sporny most w Mszanie jest ostatnim obiektem na odcinku autostrady A1 między węzłem Świerklany pod Wodzisławiem Śląskim a węzłem Mszana pod Jastrzębiem Zdrojem. Brak możliwości przejazdu mostem blokuje udostępnienie południowego odcinka autostrady. Kierowcy tymczasem od miesięcy są zmuszeni korzystać z objazdów wąskimi drogami lokalnymi.

Równocześnie drogowcy zapewniają, że inwestycja, która jest już w końcowej fazie budowy (zrealizowano 95% prac), zostanie zakończona w tym roku „przez Alpine lub dotychczasowych podwykonawców tej firmy” – czytamy w oświadczeniu GDDKiA.