Roboty rozpoczęto na początku wrześniu br. Na czym polegały? Najpierw wykonawca wykuł starą dylatację, następnie oczyścił szczelinę, zamontował i dozbroił nową. Kolejnym krokami było uzupełnianie konstrukcji betonowej, odtworzenie izolacji pomostu i przyczółku, ułożenie warstwy asfaltu.

Na koniec odnowiona została zniszczona i odspojona nawierzchnia ciągów pieszo-rowerowych w sąsiedztwie dylatacji.

Jak informuje Zarząd Dróg Miasta w Warszawie, wymiana dylatacji to rutynowy zabieg utrzymaniowy. Dylatacje modułowe, a taką naprawialiśmy na moście Świętokrzyskim, są projektowane na różne okresy użytkowania i przewiduje się ich wymianę już nawet po 10 latach eksploatacji na najbardziej obciążonych ruchem obiektach.

Warszawski most Świętokrzyski łączy Śródmieście i Pragę-Północ. Ma 430 m długości oraz 30,8 m szerokości. To tzw. obiekt wantowy – wsparty na 90-metrowym pylonie; płytę podtrzymuje 48 want. Do ruchu oddany został w 2000 r. W stolicy jest 545 obiektów mostowych, w tym 65 mostów, 39 estakad, 161 wiaduktów i 74 kładki.

Przeczytaj także: Co dalej z odbudową słynnego mostu w Tczewie?