Sejmowa debata nad zmianami do ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków nie obyła się bez emocji. Podczas środowego czytania wiceminister środowiska Mariusz Gajda stwierdził m.in., że Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie” (IGWP) prowadziła lobbing na rzecz interesów przedsiębiorstw wod-kan, „bo wiadomo, że jeżeli w dużym mieście przedsiębiorstwo ma zysk kilkudziesięciu milionów, to nikt nie chce z takiego zysku zrezygnować”.

W związku m.in. z tą wypowiedzią Izba opublikowała oświadczenie.

O tej sprawie przeczytasz TUTAJ.

Wiceminister Gajda usłyszał z kolei z sali zarzuty, że nowe przepisy będą oznaczać złamanie konstytucji. Chodzi o to, że od 1 stycznia 2018 r. funkcję regulatora przejmą dyrektorzy Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie".

- Nie odbiera się gminom zadań własnych, chodzi o zatwierdzanie - wyjaśniał wiceminister.

Tego, jak Mariusz Gajda odpowiadał na pytania posłów, dowiesz się TUTAJ.

Przeczytaj także: Zmienią się zasady zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków