• Partner portalu
  • Partner portalu
  • Partner portalu
Partnerzy portalu

NIK: gminy wiejskie marnują miliardy litrów wody. Dlaczego tak się dzieje?

Opublikowano: 11-08-2022 Źródło: NIK

W Polsce zasoby wody na jednego mieszkańca wynoszą rocznie 1,6 tys. m³. Spośród krajów Unii Europejskiej gorsza sytuacja jest tylko w Czechach, na Cyprze i Malcie. Jednocześnie, według ONZ, roczna wartość poniżej 1,7 tys. m³ powoduje tzw. stres wodny, czyli sytuację, w której wody jest za mało, by zaspokoić potrzeby ludzi i środowiska, albo jest ona niezdatna do picia. Tymczasem, jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK), skontrolowane przez nią przedsiębiorstwa wod-kan zmarnowały około ⅓ wyprodukowanej przez siebie wody.


Fot. mashiro2004/Adobe Stock Fot. mashiro2004/Adobe Stock
  • Czynnikiem, który wpływa na straty wody, jest awaryjność sieci wodociągowej
  • 65% firm nie prowadzi stałego monitoringu wodociągów
  • W 35% przedsiębiorstw NIK ujawniła nieprawidłowości w zakresie kontrolowania jakości wody

W latach 2019-2021 (do 30 września) NIK skontrolowała 20 przedsiębiorstw wodociągowych na terenie pięciu województw: kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, mazowieckiego, opolskiego i pomorskiego.

Izba informuje, że w okresie objętym kontrolą firmy odnotowały straty wody o łącznej wielkości prawie 5,3 mln m³. Przy czym w ponad połowie spółek straty przekroczyły 30% wody wyprodukowanej i wtłoczonej do sieci; w 45% przedsiębiorstw odpowiadały ponad połowie objętości wody sprzedanej, a w sześciu jednostkach przekraczały 60% tej objętości.

Awarie liczne, jednak nie były długotrwałe

Najwyższa Izba Kontroli podkreśla jednocześnie, że większość skontrolowanych przedsiębiorstw podejmowała działania w celu zmniejszenia strat wody, w tym przede wszystkim: uszczelnianie sieci, likwidacja starych ujęć wody, montaż i wymiana wodomierzy, a także modernizacja i bieżące remonty sieci.

W raporcie podkreślono, że istotnym czynnikiem, który wpływał na pojawianie się strat wody, była awaryjność sieci wodociągowej. Odnotowano łącznie około 1,8 tys. awarii. Średnio w latach 2019-2021 (I półrocze) w skontrolowanych jednostkach wystąpiło ich 90. Spowodowane były głównie przez zły stan techniczny, zużycie, wiek, a także uszkodzenia w trakcie prowadzenia robót.


Izba podała, że choć awarie były liczne, to jednak nie miały charakteru długotrwałego, co może świadczyć o skuteczności działań doraźnych. W latach 2019-2021 (I połowa) jedna awaria trwała średnio cztery godziny. Wskaźnik awaryjności sieci wodociągowej, mierzony liczbą uszkodzeń na 1 km sieci, wahał się od 0,03 do 3,7.

Źródło: NIK Źródło: NIK

Warto podkreślić, że jako skuteczny sposób zapobiegania awariom NIK oceniła stały monitoring sieci, przy czym ze względu na brak środków finansowych 65% skontrolowanych jednostek nie korzystało z tego rozwiązania.

Poza tym aż 75% firm nie zlecało kontroli okresowych sieci: 14 z 20 w ogóle ich nie prowadziło, a jedna sprawdziła zaledwie 1% swojej sieci wodociągowej. Kierownictwa przedsiębiorstw problemy z prowadzeniem kontroli okresowych tłumaczyły m.in. brakiem środków finansowych czy nieznajomością obowiązujących przepisów.

Kłopoty z jakością i kontrolowaniem jakości wody

NIK kontrolowała także jakość wody. W raporcie napisano, że aż w 80% przedsiębiorstw woda nie zawsze spełniała parametry wymagane rozporządzeniem w sprawie jakości. W 25% firm zakwestionowano co najmniej 20% próbek zbadanych przez państwowych powiatowych inspektorów sanitarnych (PPIS) lub przez samo przedsiębiorstwo w ramach kontroli wewnętrznej. W jednej jednostce zaledwie połowa ocen wydanych przez PPIS potwierdzała przydatność wody do spożycia.

W przypadku jednej z firm woda nie była przydatna do spożycia przez około 5 miesięcy, a innej – była przydatna, ale pod określonymi warunkami, aż od 2013 r.

W 35% przedsiębiorstw NIK ujawniła nieprawidłowości w zakresie kontrolowania jakości wody. Główne problemy to m.in. monitoring sieci, który nie obejmował wszystkich wymaganych parametrów, a także nieprzekazywanie – lub przekazywanie z opóźnieniem – informacji o przekroczeniach parametrów do inspektorów sanitarnych.

Na zlecenie Izby powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego przeprowadziły kontrole 41 stacji uzdatniania wody oraz 59 odcinków sieci wodociągowej. Zły stan techniczny sieci był związany z ich wiekiem. Większość (około 67%) miała od 20 do 60 lat. Co znamienne, 40% przedsiębiorstw nie posiadało informacji na temat wieku ich sieci, a ponad jedna trzecia nie wiedziała, z jakiego materiału są wykonane.

Według kontrolerów, brak podstawowej wiedzy na temat sieci utrudniał właściwe ich użytkowanie, konserwację, modernizację, a przede wszystkim uniemożliwiał rzetelne ustalenie niezbędnych przychodów oraz określenie taryfy odpowiedniej do zakresu prowadzonej działalności w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę.

Poza tym w siedmiu z 20 jednostek nie wszystkie ujęcia wody miały wyznaczoną strefę ochronną, a w przypadku ośmiu z 20 strefy nie funkcjonowały prawidłowo.

Koszty firm wod-kan wyższe od przychodów

NIK wskazała także, że w 2020 r. w 1/4 skontrolowanych przedsiębiorstw koszty dotyczące zbiorowego zaopatrzenia w wodę były wyższe od przychodów uzyskanych w tym zakresie. Taka sytuacja sprawia, że firmy dysponują środkami tylko na bieżącą działalność, a brakuje ich na inwestycje modernizacyjne. Przy czym wspomniany wcześniej brak wiedzy na temat własnej sieci uniemożliwiał rzetelne ustalenie niezbędnych przychodów oraz określenie taryfy. Zdaniem NIK, należy wprowadzić osobne narzędzie wsparcia w celu dofinansowania inwestycji wod-kan na terenach gmin wiejskich.

We wnioskach Izby zapisano np., by do ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu dodać, że przedsiębiorstwo wodociągowe jest zobowiązane do obniżenia ceny wody dostarczanej konsumentom w przypadku, gdy jej jakość lub ciśnienie są niezgodne z obowiązującymi przepisami.

Izba zaapelowała także do resortu rolnictwa, by zintensyfikować działania na rzecz pozyskiwania środków na rozwój infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej na obszarach wiejskich. Poza tym proponuje, by Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie opracowało szczegółowe i jednoznaczne wytyczne dotyczące motywowania odbiorców usług do racjonalnego korzystania z wody.

W gminach objętych działaniem skontrolowanych przez NIK jednostek prawie wszyscy mieli dostęp do sieci wodociągowej (średnio 95% mieszkańców; w przypadku kanalizacji to średnio 51%).

Przeczytaj także: Najważniejsze będzie dotrzymanie programów inwestycyjnych

Konferencje Inżynieria

WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE

Sprawdź najbliższe wydarzenia