Biegli powołani przez Najwyższą Izbę Kontroli (NIK) ustalili, że główną przyczyną dwóch awarii kolektorów przesyłających ścieki do Oczyszczalni Ścieków Komunalnych „Czajka” były zmiany wykonawcze względem projektu budowlanego układu przesyłowego. Podczas projektowania i uzyskiwania zezwoleń nie wyeliminowano rozwiązań projektowych zwiększających ryzyko wystąpienia awarii.
Tunel pod Wisłą pod koniec naprawy, po pierwszej awarii. Fot. MPWiK
- Już w projekcie budowlanym kolektorów do Czajki pojawiły się rozwiązania zwiększające ryzyko awarii
- Zmiany projektowe w trakcie budowy doprowadziły do pierwszej awarii
- Monitoring nie pozwalał na ocenę stanu faktycznego rurociągów
Według NIK Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie (MPWiK) nie uniknęło błędów w procesie projektowania, budowy i eksploatacji kolektorów, a prezydenci miasta nie wykorzystali wszystkich środków nadzoru nad podległym miastu przedsiębiorstwem i możliwości jego kontroli.
Dwie duże awarie
W wyniku dwóch dużych awarii w latach 2019–2020 kilka milionów ton ścieków trafiło do Wisły. Budowa, modernizacje i rozbudowa stołecznej infrastruktury wodno-ściekowej, w tym rurociągów do Czajki była największym przedsięwzięciem związanym z ochroną środowiska realizowanym w Europie i dofinansowanym z Funduszu Spójności UE.
27 sierpnia 2019 r. doszło do rozszczelnienia rurociągu A na długości 850 m. Przesył ścieków przekierowano do nitki B, która następnego dnia także straciła szczelność. Pracownicy MPWiK podjęli decyzję o zrzucie ścieków nieoczyszczonych do Wisły. 29 sierpnia 2020 r. doszło do drugiej awarii i intensywnego wypływu ścieków oraz zalania części tunelu i części komory wejściowej syfonu. Nieczystości znów znalazły się w Wiśle.
NIK zbadała działania Urzędu m.st. Warszawy i MPWiK od 2005 r. do października 2020 r.
Niewłaściwy nadzór w trakcie projektowania
W 1999 r. rada miasta zatwierdziła plan rozbudowy oczyszczalni na prawym brzegu Wisły i budowy układu przesyłającego do niej ścieki od strony brzegu lewego. Za całość procesu projektowania, budowy i eksploatacji układu przesyłowego ścieków do OŚK Czajka oraz za analizę ryzyka jego awarii, odpowiedzialność wzięło MPWiK – informuje NIK.
Według Izby, w projekcie znalazły się rozwiązania podnoszące ryzyko awarii kolektorów. Ich wykrycie wykraczało poza powszechnie przyjęty zakres nadzoru inwestora w procesie projektowania.
Ówczesny prezydent Warszawy, zdaniem NIK, nie zapewnił skutecznego nadzoru nad prawidłowością postępowania administracyjnego. Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach została wydana na podstawie niekompletnej dokumentacji. Na etapie projektowania inwestycji prezydent nie wykorzystał wszystkich możliwych środków nadzoru nad MPWiK i możliwości jego kontroli w tym zakresie.
Źródło: MPWiK
Zmiany w projekcie doprowadziły do pierwszej awarii
Podczas realizacji przedsięwzięcia wykonawca zaproponował zmiany w projekcie budowlanym zaakceptowane przez projektanta. Biegli NIK ocenili, że to one najprawdopodobniej doprowadziły do pierwszej awarii. Chodziło o zmianę sposobu i miejsca połączenia rur stalowych z rurami z GRP oraz zastosowanie pianobetonu o znacząco niższych parametrach wytrzymałości (m.in. nasiąka i gromadzi wodę, jest niestabilny), niż przewidywany w projekcie beton lekki, a także wykonania żelbetowej płyty dociążającej wylanej na folii kubełkowej.
Choć MPWiK nie odpowiadało bezpośrednio za te zmiany, to wiedziało o nich. Nierzetelnie nadzorując pracę inżyniera kontraktu przedsiębiorstwo nie stwierdziło, że dopuścił on do wykonania robót niezgodnie ze specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót. Pracownicy MPWiK wyznaczeni do odbioru inwestycji nie stwierdzili wskazanych w dokumentacji powykonawczej odchyleń w położeniu obu rurociągów w tunelu pod Wisłą, choć przekraczały one od około dwóch do pięciu razy tolerancję określoną w projekcie budowlanym. Ponadto osoby zatwierdzające raport końcowy inżyniera kontraktu zweryfikowały go nierzetelnie, mimo że stwierdzał wybudowanie nieistniejących obiektów – informuje NIK.
Prezydent otrzymywał co miesiąc sprawozdania z postępu prac budowlanych. Przed pierwszą awarią nie wystąpił do rady nadzorczej o zlecenie kontroli realizacji budowy kolektorów – informuje Izba i dodaje, że było to szczególnie istotne przy tak dużej skali przedsięwzięcia.
Nieefektywny monitoring, brak procedur w razie zagrożenia
Stan techniczny kolektorów monitorowano za pomocą systemu SCADA i telewizji przemysłowej. Dodatkowo prowadzono bieżącą kontrolę tunelu sprawdzając ewentualne przecieki, poprawność działania telefonów i kamer, jak również oświetlenia. Jednak system przeglądów kolektorów nie pozwalał na ocenę stanu faktycznego rurociągów w tunelu pod Wisłą. Nie zapewniono też prawidłowego monitorowania poziomu wody w przestrzeni między rurami w tunelu. Codzienna obserwacja 14 kamer nie pozwalała na stwierdzenie stanu kolektorów przesyłowych lub przecieków w dolnej części tunelu z uwagi na przykrycie ich płytą dociążającą. Zapisy z kamer umożliwiały jedynie obserwację czynności wykonywanych przez ludzi oraz stwierdzenie pojawienia się i rozwoju awarii – czytamy w komunikacie. Prezydent miasta nie podejmował czynności związanych z otrzymaniem oraz weryfikacją informacji dotyczących prawidłowości eksploatacji rurociągów.
Według ustaleń NIK, podczas pierwszej awarii, MPWiK nie było przygotowane do działania i sprawnego reagowania w czasie awarii, w warunkach znaczącego stresu. Przy braku szczegółowych procedur operowania instalacją w przypadku nieszczelności zapanował chaos, który powiększył skalę awarii i zniszczeń. Niewłaściwie oceniono szczelność nitki B po rozerwaniu nitki A – stwierdza Izba.
W czasie obu awarii obowiązywały instrukcje BHP, obsługi i stanowiskowa BHP oraz, podczas drugiej, zasady bezpieczeństwa. Mimo zakazu wejścia do tunelu i nakazu stosowania środków ochrony indywidualnej, pracownicy i kadra kierownicza spółki nie zastosowali się do instrukcji. Podczas pierwszej awarii nitki A do komory wejściowej i tunelu weszli pracownicy i eksperci z Politechniki Warszawskiej. Według ustaleń NIK już wtedy nieszczelna była nitka B.
W związku z narażeniem zdrowia i życia pracowników MPWiK oraz ekspertów z Politechniki Warszawskiej NIK skierowała do prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw – czytamy w komunikacie.
Skuteczne ograniczenie skutków awarii
Izba pozytywnie oceniła decyzje podjęte w MPWiK i w Urzędzie m.st. Warszawy dotyczące przywrócenia funkcjonowania kolektorów i ograniczenia skutków awarii m.in. ozonowania ścieków wpływających do Wisły, monitorowania lewobrzeżnej strony Wisły poniżej wylotu ścieków. Bezpośrednio po awarii codziennie obserwowano ilość i jakość ścieków. Z własnej inicjatywy spółka prowadziła rozszerzony monitoring stanu wody w Wiśle. W efekcie zrzucane ścieki spowodowały jedynie lokalne i tymczasowe pogorszenie jakości wody. Dalsze badania nie wykazały także negatywnego wpływu nieczystości na stan wód Zatoki Gdańskiej.
NIK wniosła do prezydenta miasta i prezesa MPWiK o zapewnienie adekwatnych i skutecznych mechanizmów kontroli w celu zapewnienia ciągłego i bezpiecznego dla środowiska przesyłu ścieków z części lewobrzeżnej Warszawy do OŚK Czajka.
Przeczytaj także: IGWP: 70% przedsiębiorstw wod-kan ma straty za I kwartał 2022 r.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.