Mimo intensywnych opadów śniegu, jakie miały miejsce tej zimy, a także aktualnej deszczowej aury, susza nadal może być w naszym kraju problemem. Jak wynika z analiz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowego Instytutu Badawczego (IMGW PIB), w przypadku spodziewanego wzrostu temperatury powietrza i zwiększonego parowania, zapas wilgoci w glebie może okazać się niewystarczający.
Fot. Dozey / Adobe Stock
Obecnie sytuacja jest pod kontrolą. W nowy rok weszliśmy z dużym zapasem wilgoci, który pochodzi jeszcze z październikowych opadów deszczu. Ubytki pokryły z kolei opady śniegu – pokrywa śnieżna utrzymywała się na terenie niemal całego kraju przez ponad półtora miesiąca (od początku stycznia do około 20 lutego br.). Mimo iż opadów wydawało się o wiele więcej niż zwykle, mieściły się one w normie wieloletniej 1981–2010, tylko nieznacznie ją przekraczając. Pozwoliło to osiągnąć wilgotność gleby w całym profilu na przeważającym obszarze kraju na poziomie 60–80% (na południowym wschodzie Polski nawet 90%). Dzięki temu także gleba nie przemarzła na duże głębokości, co umożliwiło infiltrację wody w głąb gruntu podczas marcowych roztopów.
Sumy opadów atmosferycznych na większości stacji były w marcu 2021 r. niższe od normy wieloletniej – szczególnie w środkowej i południowej Polsce. Mimo to zapas wody w glebie utrzymywał się na dosyć wysokim poziomie. Sprzyjała temu bardzo niska ewapotranspiracja, będąca wynikiem m.in. niezbyt wysokich wartości usłonecznienia i temperatury powietrza – podał Instytut.
Niestety, wilgotność gleby ulega stopniowemu zmniejszeniu. Jest to widoczne szczególnie na wschodzie kraju i dotyczy na razie głównie płytkich warstw gleby. Jeśli jednak niedobór opadów się utrzyma, przesuszone zostaną także głębsze poziomy gruntu. Nie zmienią tego nawet ostatnie opady deszczu, ponieważ wzrosła (i jeszcze wzrośnie) temperatura powietrza i zwiększy się parowanie.
Jeżeli majowe opady będą mieścić się w normie, wilgotność gleby powinna być wystarczająca dla prawidłowej wegetacji roślin. Niemniej każdy niedobór może skutkować istotnym pogorszeniem się warunków dla ich wzrostu. Znacznych spadków wartości wskaźnika wilgotności należy spodziewać się w czerwcu. Aktualne prognozy długoterminowe wskazują bowiem na wysokie temperatury powietrza, przy przeciętnych lub nawet niższych od normy opadach. Niedobory wody mogą objąć zachodnią, południowo-zachodnią i północno-wschodnią Polskę. W takiej sytuacji w drugiej połowie czerwca możemy się spodziewać wyraźnego spadku wilgotności gleby, początkowo w płytkiej, a stopniowo również w głębszej warstwie profilu glebowego – wskazuje IMGW PIB.
Przeczytaj także: Wody podziemne – jakimi zasobami dysponuje Polska?
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.