KRD w najnowszym raporcie o kondycji branży budowlanej zwraca uwagę, że budownictwo nadal generuje blisko 13% PKB, popyt na usługi rośnie, a dynamika produkcji budowlano-montażowej jest wciąż wysoka (18,2%). Mimo to brak zasobów ludzkich (w sektorze brakuje dziś nawet 150 tys. pracowników), wzrost kosztów budowy oraz cen usług podwykonawczych sprawił, że wiele pozyskanych zleceń stało się dla firm budowlanych nieopłacalne. Tym samym wiele przetargów wygranych jeszcze 23 lata temu stało się dzisiaj kulą u nogi dla firm, które nie spodziewały się aż tak drastycznych podwyżek – komentują autorzy raportu.

Obecne zadłużenie przedsiębiorstw budowlanych jest o 200 mln zł wyższe niż w ubiegłym roku. Wzrosła także liczba firm notowanych w KRD – dziś to już 64 583 spółek. Na należności czekają przede wszystkim firmy windykacyjne oraz fundusze sekurytyzacyjne (854,56 mln zł), banki, firmy leasingowe, faktoringowe oraz ubezpieczeniowe (469,23 mln zł). Handel, przemysł i budownictwo to zaś kolejne 823,23 mln zł wierzytelności.

Jak firmy radzą sobie z coraz trudniejszą sytuacją na rynku budowlanym? Jak wynika z danych SpotData i Zimmerman Filipiak Restrukturyzacja, popularne są postępowania restrukturyzacyjne. Tylko w II kwartale br. udział firm budowlanym w tym obszarze wyniósł 38%, najwięcej ze wszystkich sektorów gospodarki. Na takie rozwiązanie stawiają jednak głównie duże firmy budowlane. Mniejsze wymieniają faktury na gotówkę.


Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, do resortu miesięcznie wpływa 4 tys. skarg budowlańców. Najwięcej pochodzi od właścicieli małych firm, świadczących usługi podwykonawcze.

W tej branży odsetek wzajemnych długów wynosi 63%. To sporo. W dobie rosnących cen usług podwykonawczych, kosztów pracy i materiałów, a także odwróconego VAT-u czy split paymentu można przypuszczać, że problem z płatnościami będzie narastał – ocenia Jakub Kostecki, prezes Kaczmarski Inkasso, cytowany w raporcie KRD.

Choć średnie zadłużenie firmy budowlanej wynosi 37,3 tys. zł, „rekordziści” mają długi liczone w milionach. Jak podaje KRD, niechlubnym liderem takiego zestawienia jest firma z 11 mln zł długu z tytułu niezapłaconych faktur wobec „zaledwie” dwóch wierzycieli: firmy faktoringowej i koncernu energetycznego.

Choć problem obecny jest w całym kraju, najgorsza sytuacja panuje w województwach: mazowieckim, wielkopolskim, śląskim i dolnośląskim. Całkowite, łączne zadłużenie w budowlance w tych regionach wynosi ponad 1,2 mld zł.

Przeczytaj także: Prezes Budimeksu z pesymizmem o przyszłości branży budowlanej w Polsce