"Zrównoważone Miasto" (ang. The Sustainable City) to kolejny wielki projekt Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) – państwa, które chce uniezależnić się od paliw kopalnych. Położone 30 km od centrum Dubaju miasteczko ma być centrum czystej energii. Panele słoneczne na każdym domu, samochody elektryczne bez kierowcy i dotacje do bezemisyjnych pojazdów – to tylko niektóre korzyści, jakie czekają na jego mieszkańców. Przyjemność zamieszkania w ekologicznym mieście nie należy jednak do najtańszych – za zakup domu trzeba tam zapłacić nawet kilka milionów dolarów…
Pod Dubajem powstaje inteligentne miasto z autami bez… kierowców. Fot. The Sustainable City / Facebook
Pierwsze miasto „Net Zero Energy”, jak mówią o dubajskim projekcie jego pomysłodawcy, ma być przykładem zrównoważonego życia, pracy, edukacji i rekreacji, na którym może wzorować się cały świat. Strategia opiera się na trzech poziomach: społecznym, gospodarczym i środowiskowym. Osiągnięcie pierwszego jest możliwe dzięki programom wsparcia społeczności i licznym udogodnieniom dla społeczności. Drugi bazuje na wykorzystaniu wydajności operacyjnej miejsca i przekazywaniu oszczędności mieszkańcom. Z kolei trzeci uda się osiągnąć dzięki takiemu projektowaniu i zagospodarowaniu terenu, by w jak najmniejszym stopniu zakłócić jego naturalny kształt, a jednocześnie czerpać z uwarunkowań środowiskowych maksymalne korzyści.
Fot. The Sustainable City / Facebook
Inwestycja realizowana jest w dwóch etapach. Pierwszy, obejmujący budowę 500 willi, 89 mieszkań i 11 szklarni oraz zagospodarowania 100 tys. m² powierzchni użytkowej (składają się na nią m.in. biura, sklepy, placówki opieki medycznej, przedszkola i lokale gastronomiczne), został zakończony w 2015 r. Finał drugiego zaplanowano na 2019 r. Docelowo w mieście powstać mają jeszcze szkoła, hotel, szkółka jeździecka, meczet, centrum innowacji oraz kolejne ekologiczne gospodarstwa produkujące żywność na potrzeby lokalnej społeczności i eksport (pierwsze już działają).
Fot. The Sustainable City / Facebook
Ekologiczne założenia projektu spełniają m.in. ogromny park, w którym posadzono 2,5 tys. drzew (tereny zielone zajmą 60% powierzchni 40-hektarowego miasta), liczne ścieżki rowerowe oraz trasy do biegania, a także nowoczesny system recyklingu odpadów i wody (oczyszczona będzie wracała i wykorzystywana do nawadniania gruntów).
Do miasta nie mają wstępu pojazdy spalinowe. Do dyspozycji mieszkańców jest przede wszystkim bezpłatna bezemisyjna komunikacja miejska, ale po drogach poruszać się mogą także samochody elektryczne, wózki konne oraz elektryczne wózki golfowe (właściciele domów otrzymują je bezpłatnie). Dla rodzin, które potrzebują więcej niż jednego pojazdu, dostępne są dotacje (ich wysokość to nawet 10 tys. USD) na zakup kolejnego auta elektrycznego.
Fot. The Sustainable City / Facebook
Jednak największą korzyścią dla mieszkańców i jednocześnie cechą wyróżniającą miasteczko spośród innych inteligentnych miast na świecie jest instalacja paneli fotowoltaicznych na każdym domu. Łącznie będzie ich 40 tys., a każdy z nich wyprodukuje do 10 MW energii elektrycznej. W skali roku da to produkcję energii na poziomie 16 tys. MW i ograniczenie emisji węgla o 8 tys. ton.
Fot. The Sustainable City / Facebook
Choć pomysł zbudowania zrównoważonego miasta nie jest w ZEA nowy (podobne miejsce istnieje już choćby w stolicy państwa, Abu Zabi), w emiracie dubajskim jest prawdziwym wydarzeniem. Wynika to choćby z ogromnej popularności, jaką cieszy się Dubaj zarówno wśród mieszkańców ZEA (to największe i najbardziej zaludnione miasto kraju), jak i turystów, tłumnie odwiedzających tę „arabską perłę”. Widać to doskonale po liczbie zainteresowanych zakupem nieruchomości i świadczeniem usług w nowym miasteczku. Właścicieli „zyskało” już blisko 2 tys. domów, a około 1 tys. mieszkań zostało wynajętych. W porównaniu do Masdar City w Abu Zabi, w którym mieszka zaledwie 300 osób, a które budowano z myślą o 40 tys. mieszkańców, to faktycznie spory sukces.
Fot. The Sustainable City / Facebook
Ale dla rządu o wiele ważniejszy jest wymiar polityczny projektu. Dubaj jest najbardziej znaną metropolią państwa, które do niedawna było uważane za lidera w branży naftowej, ale jednocześnie zupełnie nie radziło sobie z emisją dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych. Dalekosiężne plany (do 2050 r.) zakładają wzrost udziału odnawialnych źródeł energii (OZE) w całym mieście do 75%. W kraju, gdzie roczna konsumpcja dwutlenku węgla na osobę wynosi aż 18,4 ton i ponad czterokrotnie przekracza światową normę, to ambitny projekt, ale zainwestowane w niego pieniądze – blisko 355 mln USD – mogą znacząco ułatwić jego realizację.
Przeczytaj także: 210 km głębokich kolektorów i kanałów ściekowych w Dubaju
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.