Skierniewicki magistrat oraz lokalne przedsiębiorstwo wod-kan poinformowały, że z uwagi na suszę i wysokie temperatury pobór wody w mieście w drugim tygodniu czerwca ponaddwukrotnie przekroczył standardowe wartości. Nie byłby to fakt niepokojący, gdyby jednocześnie nie skończyłyby się gromadzone wcześniej zapasy wody. Skierniewice są obecnie w nie lada kłopocie.
W Skierniewicach zabrakło wody. Fot. slonme/Adobe Stock
Jeszcze w nocy z 2 na 3 czerwca zbiorniki, które pomagają utrzymywać zapas wody, były pełne. Od 4 czerwca sytuacja zaczęła się diametralnie zmieniać. Wszystko związane jest z wyjątkowo dużym poborem wody. Szacujemy, że obecnie mieszkańcy wykorzystują dwukrotnie więcej wody niż zazwyczaj. Staramy się minimalizować tego skutki, nocami uzupełniamy zapasy w zbiornikach. Wszystkie nasze ekipy pracują i na bieżąco monitorują stan wody w mieście – wyjaśnił Jacek Pełka, prezes spółki wodociągowej.
Przyczyny tej trudnej sytuacji upatruje się w masowym zużywaniu wody do podlewania trawników czy ogródków oraz napełniania przydomowych basenów. System miejski jest przystosowany raczej do wykorzystywania tego surowca w tzw. celach bytowych.
Z danych Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej (KZGW) wynika, że na jednego Polaka przypada średnio 1600 m³ wody w ciągu roku. To niedużo, jeśli weźmiemy pod uwagę średnią europejską: powinniśmy mieć do dyspozycji niemal 2,5 razy więcej (4560 m³).
W Polsce zaopatrzenie w wodę opiera się przede wszystkim na wodach powierzchniowych. Te z rzek i jezior przeznaczane są z powodzeniem do celów produkcyjnych, jednak potencjał wód podziemnych jest praktycznie niewykorzystywany. Według analiz Państwowego Instytutu Geologicznego (PIG) na obszarze większości kraju z zasobów wód podziemnych czerpie się na poziomie maksymalnie 30%. Deficyt wody w Polsce nie wynika więc z braku wody w ogóle, ale z braku wody w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie.
Jedną z przyczyn deficytu jest brak optymalizacji działań gospodarki wodnej w zakresie wykorzystania istniejących źródeł zaopatrzenia w wodę w dostosowaniu do uzasadnionych potrzeb gospodarczych i komunalnych. Poważnym mankamentem jest bardzo niska retencja w obszarze Polski. Łączna objętość wody zmagazynowanej w zbiornikach retencyjnych w naszym kraju stanowi około 6% objętości średniego rocznego odpływu rzek – ocenia Rafał Jakimiak z Departamentu Ochrony przed Powodzią i Suszą Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
W Skierniewicach jest i będzie prowadzona akcja nocnego ograniczania dostępu do wody od godziny 24:00 do 4:30. Spółka wod-kan napełnia w tym czasie zapasowe zbiorniki, które pozwalają zabezpieczyć zasoby miasta na kolejny dzień. Obniżono także ciśnienie w sieci z 4 barów do 3,2 bara. Magistrat podkreśla, że sytuacje poprawi też nowa kluczowa inwestycja: studnia głębinowa, która zostanie oddana do użytku już niedługo.
Apelujemy do mieszkańców o ograniczanie wykorzystywania wody. Pozwoli to polepszyć sytuację w mieście. Mamy świadomość, że jest ona trudna, jednak liczymy na wyrozumiałość. Razem możemy sprawniej poradzić sobie z problemem – zapewnia Pełka.
Przeczytaj także: Kraje z największymi zasobami wody
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.