Według danych UTK miernik wypadkowości od 2015 r. utrzymuje się na poziomie poniżej 3. Nieznaczny wzrost w 2017 r. spowodowany był przede wszystkim większą liczbą wypadków, w których pociąg potrącił osobę przechodzącą przez tory w miejscu niedozwolonym. W ubiegłym roku takich zdarzeń było 210, o 35 więcej niż w roku 2016. Jak zaznacza urząd, taka przyczyna wypadku leży jednak poza systemem kolejowym.


Jednocześnie wzrosła liczba wypadków będących skutkami klęsk żywiołowych – w 2017 r. było ich 15 (rok wcześniej pięć) oraz działań chuliganów (wzrost z trzech do sześciu). O jeden więcej niż w 2016 r. było też poważnych wypadków – zdarzeń kategorii A odnotowano trzy. Na tym samym poziomie pozostały dane wskazujące liczbę wypadków związanych z uszkodzeniami budowli (55) czy najechania pociągu na inny pojazd kolejowy bądź przeszkodę (57).

Spadła natomiast liczba wypadków, której przyczyną było przekroczenie prędkości, zbyt wczesne rozwiązanie drogi przebiegu lub pożar pociągu. Ogólnie UTK zanotował 658 wypadków na liniach kolejowych oraz 123 na bocznicach.

Urząd zwraca uwagę na fakt, iż część zdarzeń kolejowych klasyfikowanych jest jako incydenty – w 2017 r. było ich 1277.

Zgłaszanie incydentów daje cenny sygnał ostrzegawczy i jest związane z kulturą bezpieczeństwa. W niekorzystnych warunkach incydent może doprowadzić do wypadku. Monitorowanie takich zdarzeń pozwala wprowadzać odpowiednie procedury i do tego zachęcamy przewoźników oraz zarządców infrastruktury – mówi Ignacy Góra, prezes UTK.


Jak przypomina urząd, miernik bezpieczeństwa to iloraz pracy eksploatacyjnej i liczby wypadków na liniach kolejowych. Dane, jakimi dysponuje UTK, są przybliżone i współczynnik może jeszcze nieznacznie się obniżyć. Związane jest to między innymi z postępowaniami prowadzonymi przez prokuraturę. Jeśli wypadek zostanie zakwalifikowany jako samobójstwo, to nie jest brany pod uwagę w liczbie zdarzeń – czytamy w komunikacie.

Tymczasem 27 lutego br. Najwyższa Izba Kontroli (NIK) opublikowała raport podsumowujący analizę stanu bezpieczeństwa przewozów kolejowych w kraju. Zdaniem kontrolerów stan ten nie jest zadowalający. Negatywnie oceniono m.in. niewłaściwy stan techniczny linii kolejowych, torów i wielu obiektów inżynieryjnych, zaawansowany wiek taboru kolejowego, tempo wdrażania europejskiego systemu sterowania ruchem kolejowym (ERTSM), a także bezpieczeństwo dworców kolejowych. Izba – na podstawie szacunków za cały 2017 r. (analiza stanu faktycznego dotyczyła I półrocza tego roku) – oceniła, że wzrosła liczba incydentów na sieci kolejowej, które nie niosły za sobą skutków w postaci zabitych bądź ciężko rannych osób czy znacznych szkód materialnych, ale stwarzały zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego.

Więcej o raporcie NIK nt. stanu bezpieczeństwa przewozów kolejowych w Polsce znajdziesz tutaj.

Przeczytaj także: PKP PLK: wypadki na przejazdach to wina kierowców [filmy]