Pomimo braku możliwości formalnych zablokowania podwyżek, p.o. Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, Tomasz Żuchowski, po otrzymaniu wniosku od koncesjonariusza, zwrócił się z prośbą o rezygnację z niej. W ocenie Żuchowskiego wzrost stawek opłat jest niezasadny oraz uderzający bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy.

Jak podkreślił, planowane na najbliższe lata prace remontowe nawierzchni autostradowej mogą mieć istotny negatywny wpływ na poziom ruchu. Wraz z podniesieniem stawek za przejazd, będą prawdopodobnie stanowiły powód do rezygnacji z wyboru tej trasy.

Również dla innych, stałych użytkowników autostrady, wprowadzane zmiany budzić będą znaczne niezadowolenie i wywoływać negatywne reakcje społeczne, mogące przejawiać się w zmniejszeniu aprobaty społecznej dla przedsięwzięć infrastrukturalnych realizowanych w partnerstwie między sektorem publicznym i prywatnym.

Prawo do podwyższenia opłaty za przejazd autostradą płatną wynika z umowy koncesyjnej – przypomina Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. GDDKiA nie posiada realnych uprawnień do wpływania na decyzje związane ze zmianami stawek opłat o ile mieszczą się one w zakresie przewidzianym w umowie

Wniosek o możliwość podwyżki stawek obejmuje 60-kilometrowy odcinek A4 Katowice–Kraków. Od 1 marca 2019 r. kierowcy mieliby zapłacić 35 zł, nie – jak dotychczas – 30 zł. Nie wiadomo, czy zmianie ulegnie także bonifikata w wysokości 10 zł, która przysługuje od stawki podstawowej kierowcom pojazdów kategorii 2 i 3.  

Przeczytaj także: Narodowy System Poboru Opłat już niedługo na polskich drogach?