Najwyższa Izba Kontroli (NIK) skontrolowała działania na rzecz znoszenia barier inwestycyjnych dla odnawialnych źródeł energii (OZE). Jak stwierdzono: działania ministra odpowiedzialnego za sprawy energii, a później ministra odpowiedzialnego za sprawy klimatu nie pozwoliły na wyeliminowanie wszystkich utrudnień w funkcjonowaniu odnawialnych źródeł energii. W kontrolowanym okresie (2017–2020) nie przeprowadzono całościowej analizy rozpoznania oraz niwelowania problemów i barier rozwoju OZE.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) w projekcie nowelizacji Prawa energetycznego i Ustawy o odnawialnych źródłach energii planuje wprowadzenie nowych zasad rozliczeń posiadaczy mikroinstalacji fotowoltaicznych zainstalowanych w ramach programu Mój Prąd. Przekonuje, że zmiany będą korzystne, jednak wydaje się, że nowe warunki nie będą tak atrakcyjne, jak dotychczasowe opusty. Dokument jest aktualnie na etapie konsultacji społecznych i międzyresortowych.

Prosumenci wytwarzający energię elektryczną w domowych mikroinstalacjach fotowoltaicznych korzystają z tzw. opustów. Mogą wykorzystać 80% elektryczności wprowadzonej do sieci dystrybucyjnej – nadwyżek, których sami nie są w stanie wykorzystać. Jednak Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce zlikwidować ten system od 1 stycznia 2022 r. A to może doprowadzić do gwałtownego spadku inwestycji. Polski Alarm Smogowy apeluje o zmianę decyzji.

W 2019 r. w Europie przybyło 3,6 GW nowych mocy wiatrowych na morzu, jak podała WindEurope, największa europejska organizacja zajmująca się energetyką wiatrową. To nowy roczny rekord, podkreślają eksperci.

Od dawna mówi się o tym, iż w Polsce potrzebna jest transformacja energetyczna. Jednym z jej filarów mógłby być program rozwoju farm wiatrowych na Bałtyku. Szacunkowa wartość takiego programu to ponad 100 mld zł.

Nie ulega wątpliwości, że fotowoltaika to jeden z najprężniej rozwijających się sektorów odnawialnych źródeł energii na świecie. Podobnie wygląda ta kwestia również w naszym, ojczystym kraju. Zgodnie z najnowszymi szacunkami, uznaje się, że jeszcze w tym roku Polska ma szansę znaleźć się w czołówce państw w Unii Europejskiej pod względem rocznych przyrostów nowych mocy fotowoltaicznych. Jak to możliwe?

Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski twierdzi, że klimat dla inwestycji wiatrowych w Polsce poprawił się, co oznacza, że być może za jakiś czas pójdą za tym zmiany w prawie. Jak dodał, trudno przewidzieć, jak długi mógłby to być okres.

Jak wynika z raportu WindEurope, w ub.r. inwestycje w nowe farmy wiatrowe w Unii Europejskiej sięgnęły kwoty 27 mld EUR. Mimo iż wartości są podobne do lat poprzednich, z uwagi na spadek kosztów budowy, pozwoli to uzyskać rekordową moc – 16,7 GW.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) wraz z Polskim Komitetem Światowej Rady Energetycznej zorganizowały 22 listopada br. debatę dotyczącą nowej koncepcji rynku energii elektrycznej w Polsce. Co może się zmienić w perspektywie kolejnych lat?

Eksperci Instytutu Jagiellońskiego ostrzegają: wzrost cen energii elektrycznej w 2019 r. będzie kosztował polską gospodarkę prawie 16 mld zł, a w 2020 r. – 22 mld zł wobec 2016 r. Jak zaznaczyli dla porównania, roczny budżet na naukę i szkolnictwo wyższe to około 25 mld zł.

Agencja Energii Jądrowej OECD przeanalizowała koszty energii elektrycznej, uwzględniając koszty budowy i eksploatacji elektrowni, koszty sieciowe wynikające z funkcjonowania zakładu w systemie elektroenergetycznym, utrzymanie rezerw, które zabezpieczają ciągłość dostaw, a także koszty zdrowotne i środowiskowe. Wyniki analiz wskazują, że najbardziej opłacalnym zeroemisyjnym źródłem energii jest energetyka jądrowa.

W 2017 r. w Polsce przyłączono ponad 12,8 tys. nowych mikroinstalacji fotowoltaicznych o mocy ponad 83,3 MWp, najwięcej – na wschodzie i południu kraju. Aktualnie w polskim systemie elektroenergetycznym działa już ponad 27,7 tys. takich instalacji. Trend ten jest wyraźnie wzrostowy – wynika z raportu opracowanego przez Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej Polska PV we współpracy z redakcją GLOBEnergia.