Piotr Rychlewski z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów  w trakcie panelu dyskusyjnego przyznał, że jest zwolennikiem poglądu, iż poza różnymi zaawansowanymi technicznie narzędziami pomiarowymi, które ma do dyspozycji, bardzo ważny jest zdrowy rozsądek, doświadczenie i intuicja inżynierska. 

Podał przykład bardzo dobrze przygotowanej i zabezpieczonej budowy, gdzie projektant zażyczył sobie 5 poziomów rozparcia. Rozpory, czyli elementy, które przenoszą siłę osiową, zostały zaprojektowane, ale na placu budowy okazało się, że poziomy rozparcia są 4. Wykonawcy wykopu zaproponowali jednak, że w związku z tym, że rozpora była tak nisko, iż nie byli w stanie zrobić płyty dennej, zostanie ona zamontowana, jak tylko wyleją beton. Wypowiedź zakończył konkluzją, iż zawsze należy przemyśleć, czy projekt jest wykonalny.

Przeczytaj relację z IV Konferencji "Geoinżynieria w budownictwie 2014"