- Wcześniej mieliśmy dworzec i dookoła właściwie martwą przestrzeń. Kamienice, jakieś stare magazyny kolejowe... To niespecjalnie żyło, część budynków była opustoszała. Teraz wszystko już zniknęło - opowiada Piotr Grabowski, rzecznik ZDiT w Łodzi.

Przestrzeń dookoła się zmienia

Rośnie zainteresowanie Łodzią inwestorów, a to oznacza nowe miejsca pracy. - Dzięki temu, że jest nowy dworzec, w sąsiedztwie już powstają trzy duże biurowce. A powstanie też czwarty, na najdroższej w historii miasta działce, bezpośrednio przy dworcu. Przestrzeń dookoła się zmienia, działki są wykupowane - dodaje.
Łódź Fabryczna częściowo była finansowana przez kolej, a częściowo właśnie przez miasto. Dworzec realizowano razem z węzłem multimodalnym. Dzięki temu zintegrowano wszystkie środki transportu kołowego w Łodzi.

- Dworzec autobusowy jest zintegrowany z kolejowym, oprócz tego, że przyjeżdżają pociągi, to też autobusy dalekobieżne. Na przestrzeniach, gdzie nigdy nie było tramwaju, wybudowano nowe przystanki, nowe torowiska, by tramwaje bardzo blisko podjeżdżały pod dworzec. No i nowe drogi, którymi mogą dojechać samochody, autobusy komunikacji miejskiej - opowiada Grabowski.

Przeczytaj także: Dworzec Łódź Fabryczna otwarty!