W Wielkiej Brytanii pojawiły się doniesienia, że rząd planuje rezygnację z drugiego etapu budowy linii kolei dużych prędkości HS2. Chodzi o szlak z Manchesteru do Leeds. Wykonawcy nie zostawiają suchej nitki na tej koncepcji. Ale na razie są to informacje niepotwierdzone.
Budowa mostu na HS2. Fot. HS2
- W ramach HS2 budowana jest linia kolei dużych prędkości z Londynu do Manchesteru
- Według niepotwierdzonych informacji zrezygnowano by z budowy trasy do Leeds
- Wykonawcy uważają, że zagrozi to gospodarce i osiągnięciu celów klimatycznych
Gigantyczna inwestycja może być zagrożona
HS2 to największa inwestycja infrastrukturalna w Wielkiej Brytanii. Powstaje linia kolejowa dużych prędkości z Londynu do Manchesteru z dziesiątkami tuneli, mostów i wiaduktów, a także budową i modernizacją stacji. Kolejnym etapem ma być przedłużenie trasy do Leeds. Wykonawcy twierdzą, że jeśli informacje o rezygnacji z tej części przedsięwzięcia się potwierdzą, oznacza to rezygnację z programu rozbudowy kolei dużych prędkości. Potencjalna decyzja może się wiązać ze zbliżającymi się wyborami – porzucenie kosztownego projekty ułatwiłoby obniżenie podatków.
Linia do Manchesteru ma odciążyć szlaki kolejowe północnej Anglii
HS2 planowano i projektowano przez ponad 10 lat, inwestycja ma zgodę parlamentu. Faktem jest, że w stosunku do pierwotnych założeń koszt wzrosły niebotycznie, do 106 mld funtów. Nowe linie kolejowe zwiększyłyby przepustowość przeciążonych północnych szlaków kolejowych Anglii.
Plany linii kolejowych HS2. Źródło: HS2
W ostatnich latach rząd sukcesywnie wycofywał się z proponowanych planów dotyczących HS2. Aktualnie znajdujemy się w punkcie, w którym bardzo niewiele elementów północnych, które pierwotnie zaproponowano, jest gotowych do realizacji – powiedział Alasdair Reisner, dyrektor naczelny Stowarzyszenia Wykonawców Inżynierii Lądowej (ang. Civil Engineering Contractors Association – CECA). Dodał, że anulowanie tak ważnego projektu osłabi zdolność brytyjskiej gospodarki do wzrostu i zagrozi osiągnięciu celu neutralności emisyjnej do 2050 r.
18-metrowe podpory wiaduktu na budowie HS2. Fot. HS2
Krótkowzroczna polityka zagrozi 30 tys. pracowników
Decyzja o zamknięciu północnych odcinków HS2 oznaczałaby, że jest mało prawdopodobne, aby w pierwszej połowie tego stulecia na północy pojawiła się kolej dużych prędkości. Żaden rząd brytyjski nie podjął tak krótkowzrocznej i samookaleczającej decyzji, odkąd administracja Harolda Wilsona zaprzestała prac nad tunelem pod kanałem La Manche w połowie lat siedemdziesiątych XX w. – stwierdził dyrektor. Uznał, że Wielka Brytania stałby się międzynarodowym pośmiewiskiem, a zamknięcie przedsięwzięcia zaszkodzi zdolności do walki ze zmianami klimatu, zniszczy zaufanie do polityki w zakresie zapewniania lepszej przyszłości i podważy szanse życiowe pokoleń Brytyjczyków.
Maszyna TBM do drążenia tuneli. Fot. HS2
The High Speed Rail Group (Grupa Kolei Dużych Prędkości) podkreśla, że 30 tys. pracowników na budowie HS2, może stracić pracę. Uważa, że zwrot po 13 latach promowania przedsięwzięcia byłby katastrofą dla obszarów środkowej i północnej Anglii. Postuluje, by rząd jednoznacznie zobowiązał się do dalszej realizacji ogromnego projektu.
Przeczytaj także: Tunele połączą Kraków z Myślenicami? Wybrano ofertę
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.