Otwarcie berlińskiego lotniska im. Willy'ego Brandta (BER) opóźnia się od kilku lat. Wszystko wskazuje na to, że i w tym roku nie uda się oddać portu do użytku pasażerów.

Jak podają media, o kolejnym opóźnieniu i problemach z realizacją inwestycji mówił szef spółki odpowiedzialnej za budowę portu – Karsten Muehlenfeld z Flughafen Berlin Brandenburg GmbH.
Tym razem jako przyczynę opóźnień podaje się problemy z drzwiami terminalu. Konieczne jest ich ponowne okablowanie. Aktualnie nie jest możliwe hermetyczne zamkniecie drzwi, co oznacza, że w sytuacji, kiedy wystąpiłby pożar, nie będzie można usunąć dymu.
Już z końcem grudnia niemieckie media informowały, że realny termin otwarcia nowego lotniska to wiosna 2018 r. Oznacza to, że udostępnienie portu pasażerom przekładane jest już po raz piąty.
Lotnisko BER miało działać od 2011 r.
Budowa portu lotniczego BER (Berlin-Brandenburg) w Schoenefeld (południowo-wschodnia część Berlina) trwa 2006 r. Zgodnie z pierwotnymi planami miał zostać uruchomiony w 2011 r. Nie pozwoliły jednak na to zaniedbania w wykonaniu licznych instalacji, w tym m.in. awaryjna instalacja przeciwpożarowa.
Lotnisko BER ma być zdolne do obsługi 27 mln pasażerów rocznie – na taką przepustowość je zaplanowano. Teraz pojawiają się szacunki, że jest ona o wiele za mała, bo ilość pasażerów, którzy będą chcieli skorzystać z tego portu, może wzrosnąć do 37 mln.
Inny problem z realizacją tej inwestycji to koszty – została niedoszacowana. Budowa ma pochłonąć łącznie około 5,4 mld EUR, a planowano, że będzie to około 2,7 EUR.
Po uruchomieniu portu będzie on trzecim pod względem wielkości lotniskiem w Niemczech. Przed nim na liście znajduje się port we Frankfurcie i Monachium.

Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.