Zainstalowanie rurociągu na głębokości 17,5 m zdaniem władz Szczecina ma zablokować dostęp do portu jednostkom pływającym o dużym zanurzeniu. Jeśli wielkie statki nie będą mogły wpływać do portów, ucierpi na tym całe Pomorze Zachodnie, bo niemożliwy będzie rozwój portów.

Władze Szczecina są przekonane, że takie postępowanie ze strony Niemców jest dowodem na to, że chcą wyeliminować konkurencję zza swojej wschodniej granicy. Inną bolączką Szczecina jest to, że miasto obawia się zagrożenia dla środowiska naturalnego. Poszkodowani w całej sprawie czują się też rybacy, którzy co prawda dostają rekompensaty od Nord Strem, jednak ich wartość jest za niska. Nie określono też nowych tras wiodących na łowiska, a to cios w polskie rybołówstwo.