Do tej pory wyburzono lub rozebrano część niepotrzebnych budynków, uzbrojono teren (który uzyskał w ten sposób dostęp do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, a także energetycznej) oraz wyznaczono nowe drogi wewnętrzne. Przyjęto też plan funkcjonalnego zagospodarowania przestrzeni. 
Plan obejmuje powstanie części biurowej – zająć ją mają firmy z branży kreatywnej, łączące działalność gospodarczą z kulturą lub technologią  – i części kulturalnej, w której odbywać się będą różnego rodzaju wydarzenia: koncerty, wystawy i in.

Pierwszym inwestorem na tym terenie jest Przedsiębiorstwo Budowlane Radbud, zajmujące się m.in. konserwacją zabytków. Chce przenieść swoją siedzibę na teren dawnej Fabryki Drutu Gliwice już wczesną jesienią, dlatego prace budowlane mają postępować szybko. Prawdopodobnie nie uda się wyremontować całego budynku w tak krótkim czasie, ale firma planuje zagospodarować przynajmniej parter, a później sukcesywnie przystosowywać wyższe kondygnacje.

Aleksander Radzki, inwestor, jest przekonany o ogromnym potencjale tej postindustrialnej przestrzeni: Budynek, do którego się niedługo wprowadzimy, pochodzi z XIX w. Jest piękny pod względem architektonicznym i po rewitalizacji będzie prawdziwą perełką w Gliwicach. Najpierw konieczna jest jednak jego całkowita rewitalizacja, do odnowienia jest praktycznie wszystko.

Nie tylko interesujące obiekty architektoniczne są mocną stroną mierzącego około 2,5 ha obszaru przedwojennego zakładu produkcji drutu – jego lokalizacja jest jedną z lepszych w centrum; znajduje się on bowiem nie tylko blisko dworca kolejowego, ale też i przy jednej z ważniejszych arterii aglomeracji katowickiej - Drogowej Trasie Średnicowej.

Józef Gumienny, dyrektor Górnośląskiej Agencji Przedsiębiorczości i Rozwoju, odpowiedzialnej za rewitalizację starej fabryki, zapewnia, że niebawem zostaną ogłoszone kolejne przetargi.

Przeczytaj także: Wrocław będzie miał uchwałę krajobrazową