Paulina Wójtowicz: Przełom lat 80. i 90. ub.w. był dla przedsiębiorców trudnym czasem. Zakładanie firmy w tak skomplikowanej rzeczywistości polityczno-gospodarczej musiało być sporym wyzwaniem.

Krzysztof Orzełowski: Tak, ULMA jest następcą prawnym firmy Bauma, która powstała w szczególnym momencie historii Polski – w trakcie obrad Okrągłego Stołu i euforii, jaka towarzyszyła temu wydarzeniu. Dalsze losy spółki były zresztą często reakcją na dynamicznie zmieniające się otoczenie prawne i gospodarcze nowo budowanego państwa, ale oczywiście także na nowe pomysły biznesowe właścicieli. Początkowo, ze względu na ograniczony dostęp do kapitału, był to trudny czas, pełen nowych wyzwań związanych m.in. z wprowadzaniem do pracy komputerów oraz szytych na miarę programów komputerowych. Niewątpliwie jednak, dzięki coraz większemu otwarciu na świat i możliwości poznania nowych technologii stosowanych w budownictwie, był to także czas bardzo ciekawy.

W tym okresie firma, widząc potencjalną podaż producentów zachodnich dla rynku budowlanego w Polsce w zakresie materiałów, sprzętu i technologii, wprowadziła do oferty produkty wykorzystywane w żelbetowych robotach budowlanych. Działanie to znalazło odzwierciedlenie w haśle przewodnim firmy – „Sto produktów dla budownictwa z jednej ręki” – oraz w jej ofercie produktowej. Pojawiły się w niej dystanery dla wszystkich zastosowań, środki uszczelniające w miejscu połączenia elementów konstrukcji i przejścia szczelne dla ściągów przez ściany obiektów hydrotechnicznych, wibratory wysokich częstotliwości, listwy na przebicie stropów czy kartonowe szalunki tracone. Z czasem, dostosowując się do wymogów rynku, firma zaczęła się specjalizować w usługach – doradztwie, projektowaniu i najmie deskowań dla firm budowlanych.

P.W.: Gdyby miał Pan wskazać trzy kroki milowe w rozwoju firmy, jakie wydarzenia w jej historii byłyby najważniejsze?

K.O.: Po pierwsze rok 1997, czyli debiut spółki na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie; po drugie rok 2004, tj. zakup przez firmę ULMA C y E, S. Coop. pakietu kontrolnego akcji, a po trzecie – rok 2017, kiedy z sukcesem zakończona została budowa mostu realizowanego w technologii nawisowej w Polsce.

P.W.: Dlaczego właśnie te wydarzenia okazały się przełomowe?

K.O.: Emisja akcji pozwoliła firmie pozyskać środki niezbędne do samodzielnego, dynamicznego  rozwoju poprzez zwiększanie potencjału oferowanych deskowań, rozszerzanie ich portfolio, budowę czterech nowych centrów biurowo-logistycznych na terenie Polski, jak również budowę fabryki i produkcję własnych systemów deskowań. Pozyskane środki, mimo iż zapewniały sukcesywny i pewny rozwój firmy, nie pozwalały przełamać istniejących naturalnych barier technologicznych, których przekroczenie wymagało dużego zaplecza związanego z R&D. Wejście do rodziny ULMA umożliwiło dalszy rozwój firmy poprzez wdrożenie zaawansowanych technologii, takich jak systemy samowznoszące i osłony wiatrowe dla budownictwa kubaturowego czy też technologii deskowań dla budowy mostów metodą nasuwania podłużnego. Ukoronowaniem okresu wdrażania najbardziej zaawansowanych technologii była realizacja w 2016 r. kilku obiektów mostowych z wykorzystaniem wózków nawisowych. Pokazało to, że firma może wspierać technologicznie najbardziej wymagające projekty.

P.W.: ULMA Construction Polska jest częścią międzynarodowej grupy budowlanej. Które wartości i doświadczenia spółki-matki były kluczowe w procesie rozwoju?

K.O.: Poza wspomnianymi wcześniej zaawansowanymi rozwiązaniami technologicznymi, których wdrożenie umożliwiło spełnianie oczekiwań najbardziej wymagających klientów, to zdecydowanie know-how w dziedzinie IT oraz kontakty interpersonalne. Wdrożenie nowych programów komputerowych usprawniło nasze zdolności w zakresie oferowania produktów, stało się realnym wsparciem handlowców i projektantów w ich bieżącej pracy oraz umożliwiło im wymianę doświadczeń w międzynarodowym środowisku. Przykładami takich programów są ULMA Portable czy GET-AURA.

Natomiast największą wartością każdej firmy są jej pracownicy, a zwłaszcza ich wiedza, doświadczenie i potencjał. To właśnie w tym upatruję największy wkład wniesiony przez spółkę-matkę do naszej organizacji. Wchodząc do dużej międzynarodowej firmy, z dnia na dzień znacznie zwiększyliśmy grupę kolegów, z którymi możemy się wymieniać doświadczeniem, najlepszymi praktykami, jak również liczyć na bezpośrednie wsparcie.

P.W.: ULMA od wielu lat konsekwentnie podkreśla swoją misję – bliską współpracę z klientem na każdym etapie projektu. Dlaczego jest ona tak istotna?

K.O.: Ideą, która przyświeca naszej pracy, jest dążenie do tego, aby klienci po prostu chcieli z nami współpracować. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy będą potrafili w sposób wymierny wycenić korzyści płynące dla nich z naszej współpracy. Mowa tu nie tylko o kosztach budowy, ale również o czasie poświęconym na analizę oferty, nakładzie pracy w trakcie realizacji projektu, niezawodności dostarczonych urządzeń, czasie reakcji w razie awarii oraz wsparciu na budowie i jej rozliczeniu.

P.W.: Firma, w swojej ofercie, oprócz konkurencyjnych systemów deskowań i rusztowań, proponuje także kompleksowe usługi w tym zakresie, takie jak: projektowanie i wsparcie na budowie oraz pierwomontaże. Czy tworzenie tego typu wartości dodanej jest tym, czego oczekuje dzisiejszy klient?

K.O.: Obecnie projekt deskowań stał się integralną składową procesu obsługi budowy zarówno przez ULMA, jak i jej największych konkurentów. W przypadku dostawy deskowań dla realizacji żelbetowych elementów konstrukcji pionowych najczęściej jest to związane z technologią całej budowy lub też dostarczanymi systemami uzupełniającymi dla deskowania płaskich ścian. Z kolei w przypadku dostawy deskowań dla poziomych konstrukcji oraz stropów projekt deskowań pozwala na optymalizację kosztową, a dla ciężkich ustrojów poziomych projekt techniczny jest wymagany przez nadzór budowlany.

Wsparcie pracowników na budowie jest doceniane przez klientów wszędzie tam, gdzie są montowane skomplikowane układy przestrzenne. Doświadczenie naszych technologów pozwala klientowi uniknąć błędów i znacznie ograniczyć koszty poprzez przyspieszenie tempa realizacji prac. Na budowach, gdzie stosowane są napędy hydrauliczne ULMA, szkolenie i asysta w trakcie rozruchu oraz pierwszych przestawień deskowań jest tym, czego oczekują i co doceniają nasi klienci.

P.W.: To kierunek, w którym zmierza budownictwo?

K.O.: Współcześnie wznoszone w Polsce budynki podążają za coraz bardziej śmiałymi trendami światowymi, a ich architektura często charakteryzuje się skomplikowaną geometrią oraz dużymi wymaganiami co do jakości betonu. Skutkuje to rosnącymi oczekiwaniami firm budowlanych, będącymi wykonawcami tych obiektów, w stosunku do dostawców deskowań, i to zarówno w aspekcie kształtu poszycia, jak i jego jakości. Dlatego coraz częściej dla wybranych elementów konstrukcji dostarczane są na budowy elementy wstępnie zmontowane wraz z gotowym poszyciem. Firma ULMA już od wielu lat dysponuje niezbędnym zapleczem dla wytwarzania takich form i dostarcza je na najtrudniejsze pod względem architektonicznym realizacje.

P.W.: Portfolio firmy jest bardzo różnorodne. Mamy tu realizacje zarówno z zakresu budownictwa kubaturowego, wodnego, lotniskowego, jak i infrastruktury drogowej. Każda z nich wymaga innego podejścia, sprzętu, ekipy – jak udaje się Państwu tak szybko zmieniać perspektywę i wykonywać swoje prace w tak różnych obszarach budownictwa?

K.O.: Aby sprostać tak różnorodnemu zakresowi oczekiwań rynku, byliśmy zmuszeni dostosować do tego również strukturę organizacyjną naszej spółki. Zarówno oferty, jak i projekty – w zależności od stopnia skomplikowania konstrukcji – wykonywane są przez pracowników o wiedzy i doświadczeniu, które pozwalają na optymalną realizację stawianego zadania z uwzględnieniem oczekiwań i interesu klienta. Z kolei najtrudniejsze projekty trafiają do centralnych zespołów projektowych, specjalizujących się w stosunkowo wąskich zakresach technologii. Zespoły te mogą być dodatkowo wspierane przez jednostki zewnętrzne, co gwarantuje naszym klientom korzystanie z najlepszych i sprawdzonych rozwiązań na światowym poziomie.

P.W.: Które z obecnych realizacji firmy są dla niej najistotniejsze i dlaczego?

K.O.: Z kilkuset realizowanych projektów, na które obecnie dostarczamy deskowania, ważne miejsce zajmują obiekty, które stanowią trudne i ciekawe wyzwania zarówno pod względem technicznym, projektowym, jak i logistycznym. Wśród nich jest Skyliner, który po Q22 w Warszawie czy też obecnie wznoszonymi Hanza Tower w Szczecinie i „Szkieletorze” w Krakowie, jest najwyższym (195 m) wieżowcem w Polsce budowanym z użyciem naszych deskowań. Jest to wymagający pod względem technicznym obiekt, przy realizacji którego wykorzystywane są najnowocześniejsze systemy dedykowane do tego typu projektów. Interesująca jest również realizacja w Elektrociepłowni Żerań w Warszawie, gdzie, wykorzystując doświadczenia wyniesione z budowy bloków energetycznych w Elektrowniach Jaworzno III i Turów, wykonywane są ciekawe z inżynierskiego punktu widzenia obiekty energetyczne.

P.W.: A jakie wyzwania szykują się w obszarze infrastruktury drogowej?

K.O.: Na szczególną uwagę z pewnością zasługuje most przez Wisłę budowany w ciągu Południowej Obwodnicy Warszawy. Na budowie wznoszone są obecnie filary oraz segmenty startowe dla wózków nawisowych przeprawy głównej. Następnie sukcesywnie wykonywane będą kolejne segmenty skrzyń dwóch nitek mostu nasuwanych na podpory na części zalewowej. Obiekt ten jest szczególnie wymagający pod względem technologii, m.in. ze względu na swoją geometrię.  

Z kolei w ciągu drogi ekspresowej S3, w miejscowości Cigacice, realizowana jest druga już nitka przeprawy przez rzekę Odrę – dostarczamy tam deskowania i wózki nawisowe do budowy przęseł nurtowych. Mimo iż pierwsza nitka powstała już dwa lata temu, budowa nadal budzi zainteresowanie zarówno wśród nowo zatrudnionych pracowników firmy ULMA, jak i studentów oraz absolwentów uczelni technicznych.

P.W.: Czego firma życzy sobie na kolejne dekady funkcjonowania na polskim rynku budowlanym?

K.O.: Nasze oczekiwania na przyszłość budujemy na podstawie doświadczeń wyniesionych z minionych lat. Życzymy zarówno sobie, jak i Polsce, kontynuowania osiągniętego trendu wzrostu rozwoju gospodarczego po 1989 r., który gwałtownie przyspieszył po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Jednocześnie możemy zaobserwować rozwój rynków Litwy, Łotwy, Estonii oraz Ukrainy i Kazachstanu, na których znajdują się nasze oddziały. Wierzymy, że dostęp do wspólnego rynku pozwoli nam na dalszy, zrównoważony rozwój.

P.W.: Dziękuję za rozmowę.

Zobacz także: Jak bezpiecznie budować wieżowce?